Administrator
ja też kiedyś zapomniałam o rozgrzewce, na szczęście nie miałam aż takich komplikacji, ale koszmarne zakwasy dnia "po" nauczyły mnie, że jednak jest ważna.
Offline
i rozciąganie się! to co np. pokazuje Ewa jako rozgrzewka może nie wystarczyć - wiem to po sobie, kiedy po treningu z książki kolano bolało mnie przez dłuuuugi czas przez co musiałam przestać ćwiczyć nawet miesiąc. Chodzi o to,że ona pokazuje zwykłą rozgrzewkę, dzieki której dostajemy energii, ale niestety nie ma tam odpowiedniego rozciągania się co jest również bardzo ważne.
Offline
Kate napisał:
i rozciąganie się! to co np. pokazuje Ewa jako rozgrzewka może nie wystarczyć - wiem to po sobie, kiedy po treningu z książki kolano bolało mnie przez dłuuuugi czas przez co musiałam przestać ćwiczyć nawet miesiąc. Chodzi o to,że ona pokazuje zwykłą rozgrzewkę, dzieki której dostajemy energii, ale niestety nie ma tam odpowiedniego rozciągania się co jest również bardzo ważne.
Też to zauważyłam, dlatego jak ćwiczyłam z nią, to robiłam sobie dodatkową rozgrzewkę, a potem na rozciąganie włączałam filmik z innych zestawem, albo kombinowałam sama. Na początku też to olewałam, bo myślałam, że wystarczy to co jest w zestawie, ale moje kolana nie były zadowolone, jednak od kiedy się przyłożyłam, jest lepiej, póki co nie mam z nimi problemów.
Offline
mart991 napisał:
Kate napisał:
i rozciąganie się! to co np. pokazuje Ewa jako rozgrzewka może nie wystarczyć - wiem to po sobie, kiedy po treningu z książki kolano bolało mnie przez dłuuuugi czas przez co musiałam przestać ćwiczyć nawet miesiąc. Chodzi o to,że ona pokazuje zwykłą rozgrzewkę, dzieki której dostajemy energii, ale niestety nie ma tam odpowiedniego rozciągania się co jest również bardzo ważne.
Też to zauważyłam, dlatego jak ćwiczyłam z nią, to robiłam sobie dodatkową rozgrzewkę, a potem na rozciąganie włączałam filmik z innych zestawem, albo kombinowałam sama. Na początku też to olewałam, bo myślałam, że wystarczy to co jest w zestawie, ale moje kolana nie były zadowolone, jednak od kiedy się przyłożyłam, jest lepiej, póki co nie mam z nimi problemów.
no właśnie, szkoda, że Ewa w ogóle o tym nie wspomina (no chyba, że coś gdzieś pominęłam).
Ostatnio ćwiczę z mel b... Podoba mi się bardziej niż trening Ewy! Zdecydowanie! Kobietka jest niesamowita. Po każdym ćwiczeniu mam uśmiech na twarzy. No i tutaj jest rozciąganie. Poza tym wydaje mi się, że ćwiczenia nie są tak ciężkie jak u Chodakowskiej, a efekty są równie świetne. No i są 10minutówki, więc możemy sobie wybierać czy dzisiaj robimy poślady, nogi... czy może abs, klatka piersiowa, nogi. Sami sobie tworzymy program. Tak jak wspomniałam jest rozciąganie połączone z rozluźnieniem (http://www.youtube.com/watch?v=-FFBmsPcYdg).
A co do kolan - mel b tak ich nie obciąża Na YT jest mnóstwo filmików, niektórzy nawet zrobili playliste. Także jest w czym wybierać
Offline
Kate napisał:
Ostatnio ćwiczę z mel b... Podoba mi się bardziej niż trening Ewy! Zdecydowanie! Kobietka jest niesamowita. Po każdym ćwiczeniu mam uśmiech na twarzy. No i tutaj jest rozciąganie. Poza tym wydaje mi się, że ćwiczenia nie są tak ciężkie jak u Chodakowskiej, a efekty są równie świetne. No i są 10minutówki, więc możemy sobie wybierać czy dzisiaj robimy poślady, nogi... czy może abs, klatka piersiowa, nogi. Sami sobie tworzymy program. Tak jak wspomniałam jest rozciąganie połączone z rozluźnieniem (http://www.youtube.com/watch?v=-FFBmsPcYdg).
A co do kolan - mel b tak ich nie obciąża Na YT jest mnóstwo filmików, niektórzy nawet zrobili playliste. Także jest w czym wybierać
Z Mel B przerobiłam póki co tylko brzuch, pośladki, rozgrzewkę i rozciąganie (zazwyczaj przy tych częściach korzystam właśnie z jej filmików). Na początku nie zbyt mi się nie podobało, ale ostatnio nie miałam pomysłu na nowy zestaw ćwiczeń i po ponownym wypróbowaniu trochę się do tego przekonałam. Podoba mi się właśnie ta możliwość tworzenia swojego programu. Nie trzeba omijać jakiejś części 40 minutowego filmiku, bo np. nie chce się ćwiczyć na nogi, i zmieniać kolejność, czy części z których się korzysta, bo np. ja się często nudzę ćwicząc cały czas przy tym samym zestawie, ostatnio w ogóle szukam krótszych filmików z którymi można kombinować.
Ostatnio edytowany przez mart991 (2014-05-20 18:23:52)
Offline
Administrator
czy kontynuujecie ćwiczenia i aktywność także zimą? pytam, bo dla mnie zima to taki czas, kiedy najchętniej siedzę z herbatą pod kocem i cierpię na totalne lenistwo. więc sprawdzam, czy może ktoś jeszcze tak ma?
Offline
Nie, ale zastanawiam się nad jakimiś ćwiczeniami rozciągającymi, nawet w domu.
Offline
Ja niestety zupełnie zaniechałam ćwiczenia. Były zimy, w które normalnie ćwiczyłam bez żadnych wymówek, ale teraz nie pozwala mi czas, Niby to żadna wymówka, jak ktoś chce coś zrobić, to zawsze znajdzie czas, ale jakoś nie potrafię ustalić dogodnych terminów. Jak wracam trzy razy w tygodniu po 18.30, to nie nadaję się już do niczego. W poniedziałek jestem zwykle zawalona tym, czego nie zdążyłam zrobić w weekend. W piątek kończę wcześniej, ale jestem Zombie. Mogłabym też rano, przed zajęciami, ale nie potrafię wstać na tyle wcześnie żeby zjeść normalnie śniadanie, a co dopiero ćwiczyć. Może byłoby inaczej, gdybym nie wyszła z rytmu ćwiczeń, ale w wakacje nie ćwiczyłam regularnie w domu, nastawiłam się na rower, ale tez już zakończyłam sezon i rower poszedł zimować do babci na balkon. Ale muszę zrobić jakąś dziurę w planie i znaleźć chwilę czasu na ćwiczenia, bo niestety widzę niekorzystne zmiany w ciele. Przybrałam ciałka i stałam się mniej wytrzymała. Ostatnio dobiegałam do tramwaju, a zasapałam się tak, jakbym przebiegła maraton. No i nie ma co się oszukiwać - kocyk z herbatką w taką pogodę tez bardziej mnie przyciąga, niż strój sportowy i ćwiczenia dywanowe
Ostatnio edytowany przez mart991 (2014-12-01 13:46:43)
Offline
mart991 napisał:
No i nie ma co się oszukiwać - kocyk z herbatką w taką pogodę tez bardziej mnie przyciąga, niż strój sportowy i ćwiczenia dywanowe
tak, tak i czekoladą też nie pogardzę
ja przez ostatni miesiąc ćwiczę tak raz w tygodniu, ale staram się w końcu ćwiczyć regularnie. Po prostu ostatnio czas mi na to nie pozwalał jak i niestety moje zmęczenie psychiczne.
Pamiętam rok temu jak ćwiczyłam w zimę to lepiej się czułam na co dzień. W ogóle bardzo dobrze mi się zasypia po wieczornym treningu. Czuję się taka rozciągnięta i fit Traktuję to nawet jako taki masaż dla ciała. A w zimę człowiek dzięki ćwiczeniom nie czuje się taki ociężały - bo przynajmniej ja tak mam jak się nie ruszam (szczególnie w tym okresie).
Teraz przerzuciłam się na Natalię Gacką, ma świetne ćwiczenia na uda i pośladki - polecam!!! Lepsze nawet niż mel b Mocniejsze i to mi się podoba
Offline
Administrator
mart991 napisał:
W poniedziałek jestem zwykle zawalona tym, czego nie zdążyłam zrobić w weekend. W piątek kończę wcześniej, ale jestem Zombie. Mogłabym też rano, przed zajęciami, ale nie potrafię wstać na tyle wcześnie żeby zjeść normalnie śniadanie, a co dopiero ćwiczyć.
zupełnie jakbyś opisała mój tydzień, z tym wyjątkiem, że ja akurat w piątek kończę późno. ale to z zombie - totalnie true. a w dodatku, nawet jeśli obiektywnie nie wracam do domu tak strasznie późno (17-18 to nie jest znów jakaś koszmarna pora) to ponury wieczór i zimno tak na mnie działają, że od razu ładuję się pod koc i tyle.
Kate napisał:
mart991 napisał:
No i nie ma co się oszukiwać - kocyk z herbatką w taką pogodę tez bardziej mnie przyciąga, niż strój sportowy i ćwiczenia dywanowe
tak, tak i czekoladą też nie pogardzę
tak <3
Kate napisał:
ja przez ostatni miesiąc ćwiczę tak raz w tygodniu, ale staram się w końcu ćwiczyć regularnie. Po prostu ostatnio czas mi na to nie pozwalał jak i niestety moje zmęczenie psychiczne.
o, wlasnie, z czasem też mam stały problem ;/ ostatnio jedynym moim regularnym "treningiem" jest bieganie i załatwianie rozmaitych spraw.
Offline
Ostatnio ćwiczę regularnie (3 razy w tygodniu), ale to pewnie dlatego, że chwilowo nie pracuje. Mam nadzieje, że uda mi się utrzymać tempo, gdy już pójdę do pracy
Tradycyjnie Natalia Gacka. Już chyba nie zmienię na inną, nawet mel b.
Offline
Ja co tydzień mam siłownię ogólnorozwojową. Ćwiczę m. in na ergometrze wioślarskim. Plus 3 razy w tygodniu chodzę po 3 km i biegam raz w tygodniu.
Offline
Cleo napisał:
Ja co tydzień mam siłownię ogólnorozwojową. Ćwiczę m. in na ergometrze wioślarskim. Plus 3 razy w tygodniu chodzę po 3 km i biegam raz w tygodniu.
Woow no proszę Aż sprawdziłam w google jak wygląda taki ergmetr - jak się na nim ćwiczy? Bolą nogi?
Offline
Hahaha, boli WSZYSTKO Angażuje 95% mięśni ciała. Siadasz na to krzesełko, pociągasz za linkę i odpychasz się nogami.
Offline
Haha, to super sprzęt!! Ciekawe jaka cena, gdyby chciałoby się mieć to w domu.
A ile już ćwiczysz? Widzisz już jakieś efekty?
Offline