Administrator
pytanko: czy macie jakieś ulubione pisma, które (mniej lub bardziej) regularnie czytacie? obojętnie czy to dzienniki, miesięczniki, a może coś co wychodzi nieregularnie? ja osobiście lubię 'wysokie obcasy' z 'wyborczej', jak jestem u fryzjera pochłaniam dla 'odmóżdżenia' 'cosmopolitan', do tego 'fragile' lubię i (lokalny patriotyzm, wiadomo) 'maskę'.
Offline
Regularnie (od początku!) czytam wspomniane przez Ciebie "Wysokie Obcasy". Uczyniłam niedawno z tego pewien rytuał - biorę nowe wydanie, kładę się i nie wychodzę z łóżka dopóki nie przeczytam wszystkiego, co mnie interesuje.
Zdarza mi się co parę miesięcy, a szczególnie, gdy muszę jechać do Krakowa, kupować "Joy" - tak dla obczajenia, co się dzieje w świecie kosmetyków, czy dla porad.
A z regionalnych gazetek czytam co piątek lokalne wydanie "Dziennika Zachodniego" z racji tego, że lubię wiedzieć, co w mieście, a dodatkowo są tam wiadomości z Urzędu Miejskiego.
Offline
Przez jakiś czas prenumerowałam 'Francais present' - dwutygodnik (teraz kwartalnik) do nauki języka francuskiego. Teraz już nie robię tego regularnie, ale co jakiś czas zamawiam numery które przegapiłam (można wyrwać taniej). Niedawno to samo wydawnictwo zaczęło wydawać podobny kwartalnik do nauki włoskiego - 'Italia mi piace' i też sobie zamówiłam, żeby się zmotywować do zabrania się w końcu za języki.
Jak jestem u cioci lubię przejrzeć 'Zwierciadło', bo zawsze ma, i często trafia się coś, co mnie zainteresuje.
'Wysokich Obcasów' nigdy nie czytałam, albo nie kojarzę - zainteresowałyście mnie
Offline
Mnie odpowiadają Wysokie Obcasy. Są....hmmm... feministyczne(?), ale bez przesady. Lubię ich reportaże, choć z nie wszystkimi poglądami się zgadzam. Nie wiem, BSiu, czy pamiętasz taki wywiad z żoną Terlikowskiego - strasznie się przy nim wzburzyłam. Wspaniałe są też listy miesiąca.
Offline
Ooo. W takim razie muszę zajrzeć do "Wysokich Obcasów". Nie wiedziałam, że to takie ciekawe czasopismo
Ja regularnie czytam: "Women's Health", "Shape", "Claudia", "Olivia". Z nudów czasami zerkam do "Zdrowie", "Vita", albo gdy chcę poczytać o plotkach to "Party".
Offline
Administrator
Cleo napisał:
Mnie odpowiadają Wysokie Obcasy. Są....hmmm... feministyczne(?), ale bez przesady. Lubię ich reportaże, choć z nie wszystkimi poglądami się zgadzam. Nie wiem, BSiu, czy pamiętasz taki wywiad z żoną Terlikowskiego - strasznie się przy nim wzburzyłam. Wspaniałe są też listy miesiąca.
ja myślę, że WO są takie fajne, bo są właśnie wielowymiarowe, każdy może w nich znaleźć coś dla siebie - niektóre artykuły są poważne i ciężkie, ale inne przeciwnie, odstresowujące.
listy uwielbiam <3
tego wywiadu chyba nie pamiętam, co w nim było? (może go opuściłam, bo jakoś Trelikowscy mnie aż tak nie interesują)
Offline
Daję link: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc … _a_ja.html
Nie wiem, czemu, ale uznałam ją za niezrównoważoną, a przynajmniej to, co mówi, jest dla mnie chore.
Offline
Cleo napisał:
Daję link: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc … _a_ja.html
Nie wiem, czemu, ale uznałam ją za niezrównoważoną, a przynajmniej to, co mówi, jest dla mnie chore.
już w połowie miałam zrezygnować z czytania... Rany jak ja nie znoszę tak zacofanych ludzi, którzy pomimo dramatów które dzieją się na świecie przez zarażanie się drogą płciową nadal obstawiają przy swoim, że antykoncepcja to grzech. Ich argument - grzech i tyle. Szlag mnie trafia jak o tym myślę. Ok, wiara. Ale ... w tym przypadku człowiek już nie myśli tylko na ślepo coś robi. Dobrze ktoś skomentował "Pani Terlikowska jest zindoktrynowaną , owszem , ale na dodatek zahamowaną w rozwoju społeczno- emocjonalnym dziewczynką. Pan Terlikowski jest zakompleksionym chłopczykiem, który dowartościowuje się m.innymi ilością spłodzonych dzieci. (...) Na dodatek tragiczne nieporozumienie co do istoty głębokiej relacji między ludźmi i instrumentalne traktowanie popędu seksualnego- proszę Państwa Terlikowskich, ludzie naprawdę bywają pewni lub świadomi swoich uczuć i nie potrzebują do utrzymania stałego związku żadnego nakazu religijnego, a do utrzymania wierności - zrywania kontaktów z innymi atrakcyjnymi seksualnie osobnikami."
Po przeczytaniu tego wywiadu już na pewno nie zasnę
Offline
Kate napisał:
a do utrzymania wierności - zrywania kontaktów z innymi atrakcyjnymi seksualnie osobnikami.
Otóż to, mam - oprócz Przemka - naprawdę świetnych dwóch przyjaciół. Kiedy tylko mogę, przytulam ich, bo chcę im przez to wyrazić, że są dla mnie ważni. Jednego z nich, którego traktuję jak rodzonego brata, nawet ucałuję w policzek, bo jest mi bliski. Musiałabym chyba stracić zmysły, żeby z tego powodu się od niego odsuwać. Ale idąc tokiem myślenia Terlikowskiej, muszę się skazywać na brak przyjaciół płci męskiej, choć są mi potrzebni, bo chcę spojrzeć na świat z męskiego punktu widzenia. Ewentualnie oszpecić ich. Bo atrakcyjność = możliwość zdrady. To jest chore. Człowiek musiałby zaszyć sobie oczy. Wiem, że mój P. ma też jakieś swoje typy, choć nie wodzi za nimi wzrokiem, ale dla mnie inni też są atrakcyjni, on o tym wie i nic tego nie zmieni. Taki już jest porządek świata.
P.S czy możemy ten temat traktować jako wątek komentowania takich artykułów jak ten wyżej?
Offline
Administrator
Cleo napisał:
Daję link: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc … _a_ja.html
Nie wiem, czemu, ale uznałam ją za niezrównoważoną, a przynajmniej to, co mówi, jest dla mnie chore.
rzeczywiście, jest to chore również moim zdaniem. i już wiem, czemu nie kojarzyłam tego wywiadu - przestałam czytać po kilku pierwszych zdaniach, nie mogąc znieść, dlaczego ktoś tak strasznie ma potrzebę wyzewnętrzniania się ze swoich... śluzów. jak dla mnie intymność powinna dotyczyć osób zaangażowanych - wiadomo, można pogadać z przyjaciółką, lekarzem, etc., ale czemu każdy czytelnik gazety ma znać cykl płodności tej pani? nie rozumiem tego i nie zamierzam czytać.
smutne jest ponadto to, że cały tekst jest o seksualności - nie o wierze, nie o katolickich wartościach, nawet nie o wartościach rodzinnych ale o seksualności, ukazanej w sposób jałowy i brzydki.
w dodatku - już abstrahując od samej pani trelikowskiej - wywiad sam w sobie wydaje mi się ordynarny: "Rzygasz?" - no błagam. ja bym nie chciała być w ten sposób odpytywana.
Cleo napisał:
P.S czy możemy ten temat traktować jako wątek komentowania takich artykułów jak ten wyżej?
dokładnie tak, myślę, że to się mieści w temacie wątku
Wyjechałam na weekend z koleżankami do Krakowa. Pół roku to planowałam, Tomek sam mnie namawiał. A potem wydzwaniał i mnie wpędzał w poczucie winy.
(...)
"'Kiedy wracasz? Czy już o nas zapomniałaś?''
Tylko dwa dni, a jemu kompletnie odbiło. Dzwonił nie tylko na mój telefon, ale też koleżanki.
absolutny koszmar. zauważcie, że tutaj nawet nie chodzi o ograniczanie przyjaźni damsko-męskiej (btw, o tym akurat mamy wątek: http://www.friends.pun.pl/viewtopic.php?id=216&p=9 ), ale w ogóle znajomości. żeby nie móc sobie z koleżankami na weekend wyjechać? raz na ruski rok?
Offline
Właśnie dostałam nowe wydanie WO - jeśli natknę się na coś ciekawego, podrzucę link. Bardzo podoba mi się dyskusja powyżej ^_^
Offline
Dla mnie to chory związek. Jedno drugiego warte. Szkoda mi tylko dzieci, które są ograniczane i w dodatku odizolowywane od innych ich zdaniem "nienormalnych" dzieci. A no i przecież muszą to być katolickie rodziny, bo wg nich tylko katolickie pary poradzą sobie w związku. Mam nadzieję, że dzieci okażą się mądrzejsze od rodziców i jak najszybciej zaczną myśleć samodzielnie...
Offline
Administrator
Kate napisał:
Dla mnie to chory związek. Jedno drugiego warte. Szkoda mi tylko dzieci, które są ograniczane i w dodatku odizolowywane od innych ich zdaniem "nienormalnych" dzieci. A no i przecież muszą to być katolickie rodziny, bo wg nich tylko katolickie pary poradzą sobie w związku. Mam nadzieję, że dzieci okażą się mądrzejsze od rodziców i jak najszybciej zaczną myśleć samodzielnie...
myślę, że dzieciom będzie bardzo ciężko - przecież w wywiadzie jasno widać, że 'samodzielne myślenie' nie będzie mile widziane i zaowocuje pogorszeniem stosunków rodzinnych.
Cleo, koniecznie! Akurat nie mam czasu przeczytać całości, więc chętnie zdam się na Twój wybór tekstów.
Offline
Nie przeczytałam jeszcze całości, ale mogę polecić już coś.
Jest wspaniała opowieść o Sudance, która wyrzekła się islamu na rzecz przejścia na chrześcijaństwo i została za to uwięziona, mimo ciąży i skazana na karę śmierci. Nie będę tutaj spoilerować - przeczytaj
Podobała mi się też historia Trumana Capote, którego nazwisko wiele razy obiło mi się o uszy, ale nic o nim nie wiedziałam.
A z psychologii, fajny jest artykuł "Nie szukaj drugiej połówki".
Offline
Cleo napisał:
Nie przeczytałam jeszcze całości, ale mogę polecić już coś.
Jest wspaniała opowieść o Sudance, która wyrzekła się islamu na rzecz przejścia na chrześcijaństwo i została za to uwięziona, mimo ciąży i skazana na karę śmierci. Nie będę tutaj spoilerować - przeczytaj
chyba kojarzę! to w jej sprawie była petycja ?? cholera, nie przysłali nam tej gazety /
Offline