Administrator
żeby jeszcze umieć tak ładnie malować... mnie niestety wzorki wychodzą zawsze koszmarnie koślawo (jakby dwie lewe ręce XD), więc stawiam na jednolite kolory.
Offline
Administrator
http://wyborcza.pl/1,87648,17136540,Kon … html#CukGW - przerażająca historia. słyszałyście o tym?
Offline
Black Star napisał:
http://wyborcza.pl/1,87648,17136540,Koniec_nie_naszego_swiata.html#CukGW - przerażająca historia. słyszałyście o tym?
daj spokój... horror, tak jak Ci funkcjonariusze wspomnieli. Nic nie rozumiem. Strach w ogóle po ulicy chodzić. Skąd wiesz czy obok Ciebie na chodniku nie przechodzi zabójca...
Offline
Administrator
Kate napisał:
Strach w ogóle po ulicy chodzić. Skąd wiesz czy obok Ciebie na chodniku nie przechodzi zabójca...
to też, ale jak dla mnie przede wszystkim najgorsze było to, że zero refleksji po fakcie - zabili, a potem poszli promować tomik poezji O_o jestem w szoku. szokujące też to, co działo się na fanpejdżu fejsbukowym tej kobiety, przybyło jej mnóstwo fanów zaraz po tym, jak sprawa wyszła na jaw. naprawde, nie ogarniam funkcjonowania tego świata.
Offline
Administrator
http://wyborcza.pl/1,75477,17093545,Pom … zabic.html - również mocno przerażające, ale do dyskusji.
Offline
Po pierwsze: religia religią, ale postęp i zdrowy rozsądek to podstawa. Nikt nie zabija swojego dziecka z powodu tych dwóch. Jeśli jest inaczej, to jest ultraszaleńcem i nadaje się do leczenia w zakładzie zamkniętym. Po drugie: religia jest indywidualną sprawą. Nie można zmusić kogoś, by ktoś bardziej lub mocniej wierzył. Seks pozamałżeński jest zakazany chyba w prawie każdej religii, ale wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja w obecnych czasach. Bóg dał człowiekowi wolną wolę i on decyduje, czy chce złamać ten zakaz. I nikt nie ma prawa nas za to rozliczać, nawet rodzice.
Offline
Administrator
dla mnie koszmarem jest obraz rzeczywistości, w którym dzieci muszą uciekać i bronić się przed własnymi rodzicami, bo ci chcą je zamordować w imię jakichś pseudo-religijnych ideałów (piszę 'pseudo', bo jednak jestem idealistką i chciałabym zakładać, że religia nie może nakazywać człowiekowi zabijać drugiego człowieka). a to jednak się dzieje, i to we współczesnych czasach i nie wcale tak daleko od nas.
Offline
Uważam, że nadgorliwość jest najgorszą opcją we wszystkim. Druga kwestia to fakt, że wszelakie pisma święte (z małej, bo chodzi mi tu nie tylko to chrześcijańskie PŚ, ale także o Koran itd.) są interpretowane przez niektóre osoby wg. własnego widzimisię. Co więcej, język ciągle ewoluuje i to, co zostało napisane kilka tysięcy lat temu może mieć inną wymowę, co w konsekwencji przynosi dużo nieporozumień na korzyść ultrakonserwatystów/ortodoksyjnych wyznawców.
Offline
Druga kwestia to fakt, że wszelakie pisma święte (z małej, bo chodzi mi tu nie tylko to chrześcijańskie PŚ, ale także o Koran itd.) są interpretowane przez niektóre osoby wg. własnego widzimisię. Co więcej, język ciągle ewoluuje i to, co zostało napisane kilka tysięcy lat temu może mieć inną wymowę, co w konsekwencji przynosi dużo nieporozumień na korzyść ultrakonserwatystów/ortodoksyjnych wyznawców.
A to nie jest tak, że Koran=Allah, a Allaha się nie interpretuje? Tak gdzieś wyczytałam, ale jeśli któraś z was się na tym zna to może byłaby w stanie to zweryfikować?
Ogólnie to w teorii każda religia opiera się na miłości, byciu dobrym itp. I jak w każdej religii znajdą się tacy wyznawcy, przez których dana religia zostanie znienawidzona.
Mnie najbardziej irytuje fakt, że wyjeżdżają z własnego kraju - dlaczego? Bo było tam źle - po czym wymagają od mieszkańców, żeby to do nich się dostosowali. Poza tym to jest chore, dzieci wychowują się wśród europejskich dzieci, czują się wolne i szczęśliwe - i nagle osiągają pewien wiek i okazuje się, że ma wszystkie swoje wartości, wszystko co lubili i w co wierzyli wyrzucić do kosza, bo tak sobie życzą ich rodzice - ci, którzy powinni ich wspierać w ich własnych decyzjach i przede wszystkim okazywać im miłość i szacunek. I to nie dotyczy tylko dziewcząt, z chłopcami jest podobnie. Poza tym nie dociera do mnie jak ojciec może uznać, że woli córkę widzieć martwą niż zhańbioną? I to dlaczego - bo odmówiła małżeństwa zaaranżowanego przez rodziców. Komuś się chyba role pomyliły.
Offline
A to nie jest tak, że Koran=Allah, a Allaha się nie interpretuje?
Nie mam pojęcia, jednak widzę jak jest w rzeczywistości. Przecież Allah nikomu nie każe się (przykładowo) wysadzać w tłumie ludzi, a tak jest interpretowany zapis "Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę Bóg nie miłuje najeźdźców! I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie". Nikt nie najeżdża z powodu religii krajów arabskich. Amerykanie najechali tam z powodu zamachu 11.09, a reszta świata jest tam z pomocą humanitarną.
Mnie najbardziej irytuje fakt, że wyjeżdżają z własnego kraju - dlaczego? Bo było tam źle - po czym wymagają od mieszkańców, żeby to do nich się dostosowali.
Właśnie. Przecież jak przyjeżdżasz do kogoś w odwiedziny, to nie oczekujesz, że przemaluje ściany na Twój ulubiony kolor ale też nie robisz mu burdelu i starasz się pomóc w obowiązkach.
Offline
Administrator
Livvy napisał:
Druga kwestia to fakt, że wszelakie pisma święte (z małej, bo chodzi mi tu nie tylko to chrześcijańskie PŚ, ale także o Koran itd.) są interpretowane przez niektóre osoby wg. własnego widzimisię. Co więcej, język ciągle ewoluuje i to, co zostało napisane kilka tysięcy lat temu może mieć inną wymowę, co w konsekwencji przynosi dużo nieporozumień na korzyść ultrakonserwatystów/ortodoksyjnych wyznawców.
A to nie jest tak, że Koran=Allah, a Allaha się nie interpretuje? Tak gdzieś wyczytałam, ale jeśli któraś z was się na tym zna to może byłaby w stanie to zweryfikować?
generalnie - tak. uznaje sie, ze tekst ten jest na tyle swiety i od Boga, ze człowiek nie może go zmieniać (np. ortodoksyjnie nie wolno Koranu np. tlumaczyc, Koran po angielsku nie jest swieta ksiega, a czyms w rodzaju "objasnienia", nie ma takiej mocy jak "ten właściwy"). ALE - interpretacja jakaś zawsze zachodzi, choćby dlatego, że w islamie też są różne odłamy, i już każdy z nich odczyta pewną rzecz inaczej, kanonicznie dla danej "szkoły". poza tym, oprocz Koranu, islam zasadza sie tez na innych tekstach, czyli hadisach, czyli "opowieściach z życia proroka", które (jakby nie patrzeć) są pewną interpretacją tego, co w Koranie, ale są legitymizowane przez tradycję, no i przez to, że są od proroka/o proroku.
Koran - tak samo jak Biblia, zresztą - nie reguluje tak dokładnie życia człowieka jak robi to islam czy chrześcijaństwo jako religia, zawsze dochodzą do tego jakieś dodatkowe komentarze (na gruncie chrześcijańskim będą to np. oficjalne wypowiedzi papieży), z którymi mozna już zapewne dyskutować, ale przy takim fundamentalistycznym podejściu, jakie ma islam, jest to małoprawdopodobne.
nie sadzę, żeby wynikało to ze specyfiki Koranu - w Biblii też można znaleźc wiele b. kontrowersyjnych sentencji - chodzi o stosunek społeczeństwa do religii, po prostu.
Livvy napisał:
Poza tym nie dociera do mnie jak ojciec może uznać, że woli córkę widzieć martwą niż zhańbioną? I to dlaczego - bo odmówiła małżeństwa zaaranżowanego przez rodziców. Komuś się chyba role pomyliły.
dokładnie, dla mnie to też jest szok. i generalnie społeczne przyzwolenie na to - bo w każdej kulturze i każdym kraju zdarzają się osobniki gotowe zamordować własne dzieci, tylko nie jest to społecznie akceptowane.
Offline
Administrator
dla odmiany, coś z naszego kręgu kulturowego i znacznie mniej depresyjne: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka … lemem.read (powinien być otwarty dostęp do całości tekstu, a nawet jeśli nie, to fragmenty oddają dobrze całość).
Offline
Niestety jakimś cudem nie mam do tego dostępu, ale dziś jeszcze wrzucę parę polecanych artykułów z WO
Offline
Artykuł bardzo fajny, kobieta ma bardzo dobre podejście do życia! I fakt, człowiek faktycznie się starzeje i robi się marudny kiedy nie ma nic do roboty i się najzwyczajniej w świecie nudzi.
Offline
Administrator
Livvy napisał:
I fakt, człowiek faktycznie się starzeje i robi się marudny kiedy nie ma nic do roboty i się najzwyczajniej w świecie nudzi.
najgorzej, jeśli ktoś robi się marudny i się nudzi jeszcze w czasach młodości i - nie dość, że pewnie na starość będzie jeszcze gorzej, to dodatkowo jest to szalenie męczące dla otoczenia. mam takie osoby w swoim otoczeniu, młode, w dobrej formie, w dobrej syt. życiowej, ale ich głównym zajęciem jest narzekanie. koszmarność.
Cleo napisał:
Niestety jakimś cudem nie mam do tego dostępu, ale dziś jeszcze wrzucę parę polecanych artykułów z WO
czekam niecierpliwie ostatnio nie miałam czasu czytać WO, to może chociaż polecane przez Ciebie teksty obczaję.
Offline