Ja nie zamierzam protestować. Gdzie podziała się ta jedność Polaków, która niby zaczęła się w obliczu katastrofy,a teraz chcą protestować? ><
Offline
Administrator
jak dla mnie pomysł w wawelem jest o tyle dziwny, że Kaczyński był zawsze bardziej związany z warszawą niż z krakowem, i to warszawa była 'jego miastem'.
poza tym (powód czysto praktyczny) jego matka mieszka w warszawie, jest starszą i schorowaną kobietą i nie sądzę, żeby mogła tak po prostu jeździć do krakowa za każdym razem jak zechce odwiedzać grób...
ale cóż. ktoś podjął decyzję, miejmy nadzieję, że były jakieś sensowne powody tejże. nie ma się co kłócić i protestować, decyzja zapadła, dajmy mu spokojny pogrzeb. wyjątkowo przykre są takie kłótnie 'gdzie kogoś pochować' (tym bardziej, że to nie pierwszy raz), lepiej pewne rzeczy uszanować w ciszy.
Cleo napisał:
Gdzie podziała się ta jedność Polaków, która niby zaczęła się w obliczu katastrofy,a teraz chcą protestować? ><
a może nigdy jej nie było? taka 'jedność' jest tylko chwilowa i pozorna - ot, parę dni, a potem wszystko wraca do normy. czy nie tak samo było po śmierci Jana Pawła II?
Offline
Użytkownik
Tak, było tak samo, i tak samo jest z Lechem Kaczyńskim...
Offline
jego matka mieszka w warszawie, jest starszą i schorowaną kobietą i nie sądzę, żeby mogła tak po prostu jeździć do krakowa za każdym razem jak zechce odwiedzać grób...
Bsiu, ona jest nieprzytomna. Nawet nie powiedziano jej o tym, co się stało, prawdopodobnie nie przeżyłaby tej wiadomości.
a może nigdy jej nie było? taka 'jedność' jest tylko chwilowa i pozorna - ot, parę dni, a potem wszystko wraca do normy. czy nie tak samo było po śmierci Jana Pawła II?
Wczoraj w dodatku do GW czytałam, że tak samo było w przypadku śmierci Papieża, gdzie kibice ''jednoczyli'' się, że teraz ''derby będą wzorowe do końca''. Sranie w banię za przeproszeniem. Dalej wszyscy się tłuką, coraz gorzej jest na stadionach i nic tego nie zmieni. No, chyba że wszyscy kibole wyginą.
Offline
Administrator
Cleo napisał:
jego matka mieszka w warszawie, jest starszą i schorowaną kobietą i nie sądzę, żeby mogła tak po prostu jeździć do krakowa za każdym razem jak zechce odwiedzać grób...
Bsiu, ona jest nieprzytomna. Nawet nie powiedziano jej o tym, co się stało, prawdopodobnie nie przeżyłaby tej wiadomości.
tak? to nawet nie wiedziałam, nie 'siedzę' w temacie i opieram się na dość ogólnych wiadomościach z gazet... przepraszam za błąd ^^;.
nawet nie wiedziałam, że aż tak z nią źle, jeszcze pamiętam ją z jakichś publicznych wystąpień...
niemniej, podtrzymuję tezę, że dla rodziny byłoby wygodniej, gdyby był pochowany w wawie.
Cleo napisał:
a może nigdy jej nie było? taka 'jedność' jest tylko chwilowa i pozorna - ot, parę dni, a potem wszystko wraca do normy. czy nie tak samo było po śmierci Jana Pawła II?
Wczoraj w dodatku do GW czytałam, że tak samo było w przypadku śmierci Papieża, gdzie kibice ''jednoczyli'' się, że teraz ''derby będą wzorowe do końca''. Sranie w banię za przeproszeniem. Dalej wszyscy się tłuką, coraz gorzej jest na stadionach i nic tego nie zmieni. No, chyba że wszyscy kibole wyginą.
nawet jak wyginą, to i tak nic się nie zmieni jeśli chodzi 'jedność'. reszta ludzi jest tak samo podzielonych i tak samo się wykłócają - tyle że nie manifestują tego bijąc się na stadionach.
Offline
Cleoś, ja słyszałam, że ich matka jakoś się o wszystkim dowiedziała. Więc chyba od jakiegoś czasu nie jest już nieprzytomna.
A mnie zastanawia, czy będą musieli płacić za wizytę na ich grobie...
Jeśli nie matka, to jest jeszcze córka. I wnuczki. I brat. Podejrzewam, że nie mają tyle czasu, żeby jeździć do Krakowa kiedy tylko zechcą odwiedzić ich grób. Ale cóż, nas i tak nie posłuchają =]
Offline
Cleoś, ja słyszałam, że ich matka jakoś się o wszystkim dowiedziała. Więc chyba od jakiegoś czasu nie jest już nieprzytomna.
Offline