gdy oglądam telwizję lub siedżę poprostu na gadu i gdy o tym pomyślę płaczę. nie umiem inaczej tego wyrazić. nie mam słów na moje uczucia. to jest jakaś masakra. pierwsze co pomyślałam gdy się dowiedziałam: ,, Stalin przyciagnął śmierć Polaków za życia. Dziś po jego śmierci znów śmierć przyciagnął. Tego samego narodu. I tych najważniejszych ludzi. Przeklęty Katyń''. Gdy to piszę płaczę. nie znałam tych osób osobisćie. ale wyobrażam sobie co czują ich bliscy. wszyscy wyszli rano z domu a 2 godziny później umarli. Niektórzy nawet nie pożeganli się. Mówili porozmawiamy jutro. Przecież wrócę. i nie wrócił. okropna tragedia. naprawdę. czuję smutek, żal i rozpacz.

Ostatnio edytowany przez melennie. (2010-04-11 22:47:12)

Ja słyszałam teorię, że ludzie za mało modlą się o rządzących. Może to i racja? Potrafimy tak naprawdę tylko wieszać na politykach psy i wyśmiewać się z nich. A może w końcu jakoś zaczniemy ich wspierać?
Ludzie już tyle razy mieli się ogarnąć i nie skorzystali z okazji. Teraz to wszystko jest jeszcze świeże, ale za rok emocje pewnie opadną i wszystko wróci do normy. Tak już jest. Ale obym się myliła.
Olutek, Ty też kiedyś umrzesz. Jak każdy. Więc co, nie będzie Ci się należał szacunek? Przecież codziennie umierają miliony ludzi!
Szacunek należy się wszystkim zmarłym. Bez wyjątku.

Dzisiaj była minuta ciszy w mojej (i nie tylko mojej) szkole. Odkąd chodzę tam, nigdy przy pełnej szkole nie słyszałam tak grobowej ciszy...

Liv - może nie powinnam mówić źle o zmarłych, ale wiele razy oni sami zaczynali wieszanie psów na sobie. Spójrzmy na kampanie wyborcze - kluby wytykały swoje błędy zamiast pokazywać własne atuty.
Przed chwilą mama powiedziała mi, że jeden z wysokich współpracowników, gdy zobaczył, że za konduktem pogrzebowym ludzie rzucali kwiaty, powiedział ''Szkoda, że [prezydent] nie widzi tego. Miał wrażenie, że był nielubiany przez naród''. Znowu zabolało.

Kate napisał:

Któryś ksiądz w radiu powiedział, że przez tą katastrofę Bóg chciał nam coś przekazać. I przekazał. Chciał, by ludzie się zjednoczyli..

ja mam nadzieję, że jednak nie. wolałabym, żeby bóg (kimkolwiek/czymkolwiek jest) nie stosował zasady cel uświęca środki i żeby życie ludzkie stanowiło wartość samo w sobie, a nie służyło do tego, żeby 'coś przekazać'.

Cleo napisał:

Dzisiaj była minuta ciszy w mojej (i nie tylko mojej) szkole. Odkąd chodzę tam, nigdy przy pełnej szkole nie słyszałam tak grobowej ciszy...

u mnie na zajęciach to samo.
a przed kościołem mariackim wystawiono flagę i wszyscy stawiają tam znicze i składają kwiaty.

Livvy napisał:

Szacunek należy się wszystkim zmarłym. Bez wyjątku.

niektórym żywym też

U mnie w szkole minutę ciszy zrobili w środku przerwy i nie wszyscy usłyszeli dzwonek, który ją ogłaszał. Niektórzy naprawę nie potrafili się odpowiednio zachować w obliczu tej tragedii, ale cóż zrobić, nie do każdego dociera to w taki sam sposób.

Nigdy nie powinno się coś takiego w ogóle wydarzyć, nigdy. Teraz to ludzie będą przez jakiś czas bardziej doceniali życie, to jest pewne, jednak niestety wielu z nich o tym powoli zapomina. Takie katastrofy nie powinny nam przypominać, że życie jest krótkie, powinniśmy pamiętać o tym sami. Taka targedia nie służy do niczego, nie ma sensu...bo coś takiego w ogóle nie powinno się wydarzyć...

Black Star napisał:

Livvy napisał:

Ale czasami, żeby docenić życie, trzeba zobaczyć tragedię, w której ginie całe mnóstwo osób.

prawda, ale to w żaden sposób nie sprawia, że tragedia jest tego warta. nie można czyimś cierpieniem okupić ogólnej harmonii.
zdarzyła się tragedia, mnóstwo ludzi, którzy powinni żyć i nie zasługiwali na śmierć, zginęło. wydaje mi się, że błędna jest próba tłumaczenia tego w kategoriach 'oni zginęli, szkoda, ale dzięki temu reszta ludzi będzie doceniać życie', bo w ten sposób próbujemy sztucznie nadać sens i usprawiedliwić ich śmierć. a nie ma żadnego usprawiedliwienia, nie ma dobrego wytłumaczenia, nie istnieje żaden powód dla którego ten wypadek miałby sens. to się nie powinno zdarzyć.

wiesz... Też uważam, że taki sposób, aby "było lepiej" jest niewłaściwy. Napisałam tak, ponieważ tak jest w mojej wierze, bo jestem wierząca. Ale tak jak napisała Livvy, czasami właśnie musi być taka tragedia, żeby ludzie coś zrozumieli. Choć może i nie musiała być, ale kto wie...Często właśnie przez takie coś traciłam wiarę w Boga. W moim przypadku jest tak, że zły człowiek żyje dłużej niż Ci, którym należy się 100 lat. Co więcej ma wygodne życie... Ale bez wiary w Boga czuję się "goła" i sama. Nie potrafię odejść.

Black Star napisał:

więc skoro umierają miliony to znaczy, że to nie problem? O.o
nawet nie chcę powiedzieć, z jaką postacią kojarzy mi się takie podejście, bo już ktoś kiedyś wygłosił podobną opinię...

Cleo napisał:

Skoro nie wyrażasz współczucia, to proszę, nie wypowiadaj się. Bo ten temat jest właśnie stworzony dla opisywania naszych przeżyć związanych z tym wypadkiem. A te ginące miliony, o których wspominasz nie decydują o mojej wypłacie, mojej edukacji, leczeniu, bezpieczeństwu i wielu innych ważnych aspektach życia.

Chyba mnie nie zrozumiałyście, wyrażam współczucie dla nich tylko za stanowiska jakie pełnili : P Byli to ważni ludzie dla kraju, i byli dla nas bardzo cenni. Nie znałam ich jako ludzi, tylko jako osoby publiczne.

Olutek napisał:

A ja uważam, ze to było BARDZO ważne, teraz jako kraj, jesteśmy do tyłu i leżymy... Gdyby ktoś chciał nas zaatakować zrobiłby to z łatwością ; ) Założę się, że nie ogarniemy się z tego przez jakieś 1-3 lata, a może nawet więcej.

Nie musicie mnie od razu brać za hipokrytkę, która nie bierze tego do serca.

Kaelsy napisał:

\
Czyli uważasz, że każda śmierć to norma i ludzie, którzy giną w tragiczny sposób nie zasługują na szacunek? Tak, są ludzie, którzy na ten szacunek na prawdę nie zasługują, ale śmierć jest sprawą wyższą i mimo, że nic na to nie poradzimy to jednak powinniśmy mieć szacunek do innych, jeśli oczekujemy tego samego. Owszem ginie wielu ludzi i to w przeróżny sposób, ale nie można być znieczulonym na ból i cierpienie.
W ten sposób wyrażasz, że jako iż był to prezydent i inne ważne osobistości, to byli w jakiś sposób wyżsi niż inni ludzie, a to nie prawda, bo każdy człowiek jest równy i to kim jest w społeczeństwie i jaki dla tego społeczeństwa jest to nie wchodzi w takim wypadku w grę.
Nie chcę się sprzeczać, bo teraz jest Nam to najmniej potrzebne.

Rozśmieszyłaś mnie. Tak, każda śmierć jest normą. Śmierć to część naszego życia. Żyjemy, aby umrzeć.

Ci ludzie mieli wielkie znaczenie dla kraju, gdyby byli zwykłymi ludźmi, tragedia by nie miała AŻ TAKIEJ SKALI. I nie mówcie, że by miała...

I tak najbardziej mnie w całej sytuacji rozśmiesza to, że ci którzy wyzywali wcześniej prezydenta, nagle uważają go za wielkiego człowieka.

Przynajmniej Kaczyński zrobił co chciał i rozprzestrzenił po świecie wiadomość o Katyniu, szkoda tylko, że ceną było życie.

Ostatnio edytowany przez Olutek (2010-04-13 20:56:12)