Blackie, twój sen jest straszny. Koniec z netem *umiera* to koniec ze mną.
No dobra, może nie aż tak ale ... nie, wole jak net jest.
Offline
Administrator
Zawsze są jeszcze... telefony, tralalala.
(Ja nie wyobrażam sobie życia bez neta. OMG!)
Offline
Od pewnego czasu śni mi się nawiedzona szkoła w środku lasu. Wygląda trochę jak szpital dla obłakanych, troche jak dworek. Zawsze spotykam tam ludzi, których znam. Sni mi się, że muszę im pomagać. Albo wbiegam do lasu ...
Ogólnie takie dośc koszmarne to jest.
Zapomniałam wspomnieć, że integralną częścią tego snu jest Veth ( dla niezorientowanych, mój czarnoskrzydły, uzalezniony od nikotyny, kruczoczarnowłosy anioł stróż). Ogólnie pełno w tym śnie niedorzeczności.
Ostatnio edytowany przez Mary (2007-07-19 10:05:16)
Offline
Administrator
Mary napisał:
Veth ( dla niezorientowanych, mój czarnoskrzydły, uzalezniony od nikotyny, kruczoczarnowłosy anioł stróż).
Mmmm... brzmi nieźle.
Offline
Nie powinnam spacerować z moja bratanicą. Właśnie na jednym z takich spacerów go wymyśliłam, strasznie mnie nudziły piosenki z przedszkola. Taka odskocznia O.o
Offline
Ostatnio śniło mi się,że mojej koleżance leciała krew i jechałam z nią autobusem do domu.Najdziwniejsze było to,że w połowie drogi wysiadłam przy moim domu,tylko,że to nie wyglądało jak mój dom.W dodatku łaziłam pod przejściem podziemnym, w którym był zboczeniec.
Offline
A mi sie znowu śniła ta szkoła. Mam już dość tego snu.
Offline
Ostatnio miałam porąbany sen :
Śniło mi się, że pojechałam do domu Kuksona ( w jakimś bloku) jednak było tam kilka dziwnych rzeczy :
Po pierwsze : Mój brat posiadał dzika, który jadł kabanosy z dziczyzny O.o
Po drugie : Miał królika, który uwielbiał patrzec na granatową wodę ( więc zbudował mu kabinę prysznicową tą substancją wypełnioną)
Po trzecie : Brat powiedział, że mnie odwiezie do domu jeśli mu narysuje portret
Niestety podczas rysowania przyszedł do mnie królik i stwierdził, że nie chce już granatowej wody, woli zieloną
Offline
Administrator
O, rany. Naprawdę nieźle. Masz ciekawe sny.
Offline
Administrator
Wiem, że to temat o snach, ale opowiem Wam o rzeczywistych zdarzeniach ostatniej nocy.
Orany, rany, rany. To była tragedia. Ciągle miałam wrażenie, że ktoś (coś?) chodzi mi po domu. Potem z dachu spadła dachówka. No to ja wstaje, taka zdziwiona, co się dzieje. A w tym momencie przychodzi sms od koleżanki: "czy stało się coś złego". O.o
Offline
Ostatnio śniło mi się, ze Patti miała pijawkę o imieniu reksio.
Offline
Ja pamiętam xD I chyba narysuje.
Mandaryna to dopiero była krwiożercza. Jutro zeskanuje ten autograf
Offline