tak | 28% - 2 | |||||
nie | 71% - 5 | |||||
|
Administrator
tak jak w ankiecie: czy obchodzicie walentynki? jeżeli tak, to w jaki sposób, jeżeli nie, to dlaczego. pytam z czystej ciekawości; przeczytałam w jakimś kobiecym piśmie, że walentynki są już bardzo popularne w Polsce i chcę się przekonać, czy to prawda.
Offline
Cóż, nie, nie obchodzę. Nie dlatego, że nie mam z kim. Uważam, że to głupota. Powinno się cały czas okazywać uczucia. Dla mnie byłoby to krępujące święto.
Offline
Ja też w sumie nie obchodzę. To dla mnie dzień jak każdy inny
Offline
Użytkownik
ja wręcz nie lubię Walentynek. owszem, miałabym z kim je obchodzić, ale nie obchodzę. wydaję mi się, że to święto jest już tak przereklamowane, że szok. gdzie nie pójdę to widzę pełno serduszek! Tak jak Cleo uważam, że uczucia powinno okazywać się cały czas.
Offline
Użytkownik
W obecnej chorej sytuacji jeszcze nie mam pojęcia, czy obchodzę.
Offline
Użytkownik
Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła
Offline
Administrator
ja też właściwie nie obchodzę, nie przepadam za okazywaniem uczuć "na pokaz". ale nie mam nic przeciwko miłym prezentom, kwiatkom czy czekoladkom i czasem sama rozdaje różnym znajomym.
El Nino. napisał:
wydaję mi się, że to święto jest już tak przereklamowane, że szok. gdzie nie pójdę to widzę pełno serduszek!
no, mnie też najbardziej przeszkadza ta różowa serduszkowa atmosfera... przecież można uczucia okazywać w inny sposób.
Kit napisał:
Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła
doła? czemu zaraz doła?
Offline
Heh, jestem good, jako jedyny dałem ,,tak" w ankiecie : ].
Obchodzę je, to prawda, ale w jaki sposób to zależy od okoliczności. Ostatnie walentynki spędzałem na lodowisku, z moją ekipą w której NIE BYŁO DZIEWCZYN. Bawiliśmy się świetnie, więc wiem że można, i jestem na to żywym przykładem.
Co do obecnych walentynek, to niestety nie mogę się w tej chwili jednoznacznie określić. A to za sprawą tego że jakiś czas temu, serce nie sługa i tak wyszło że teraz muszę czekać na decyzję którą podejmie moja druga połówka z tytuły ,, być, albo nie być ". Dam wam znać, po walentynkach jak je spędziłem
Offline
Użytkownik
Black Star napisał:
Kit napisał:
Hmm. nie obchodzę, ale za to dostaję wtedy jeszcze większego doła
doła? czemu zaraz doła?
Prosta sprawa, bo kiedy samotny osobnik od paru lat i mocno hmm.. bardzo mocno chcący mieć kogoś ale który niema tej połówki, widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia...
Offline
Moderator
Ja też obchodzę =]
I, prawdę mówiąc, w tym roku wyjątkowo cieszę się z tego, że są ^^
Offline
Kit napisał:
widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia...
witaj w klubie
w sumie to ja już się przyzwyczaiłam. Proponuję całodniowy maraton filmowy, żeby z domu nie wychodzić xD. Nie no, nie każdy to lubi. Ja bardzo lubię leniuchować i chętnie to jutro zrobię
Offline
Jeśli chodzi o walentynki to dla mnie równie dobrze mogą nie istnieć, ale wiem, że dla wiekszości to jest jeden z najbardziej oczekiwanych dni w trakcie roku. Może nie przepadam za nimi, ponieważ nie mam z kim ich obchodzić. A ostatnio troche zawiodłam się na milości. Jutrzejszy dzień spędze pewnie jak każdy inny, a wieczorem spotkam się z przyjaciólmi, którzy zawsze potrafią sprawić, że mam dobry humor. Jednak życze wszystkim zakochanym, aby jutrzejszy dzień był dla niech niezapomniany.
Offline
Roberta napisał:
że dla wiekszości to jest jeden z najbardziej oczekiwanych dni w trakcie roku..
właśnie mi przypomniałaś czasy z lat podstawówki, kiedy wszyscy pisali na lekcjach do siebie listy miłosne i przyjacielskie To było bardzo miłe!
Offline
Administrator
Kate napisał:
Kit napisał:
widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia...
witaj w klubie
mnie to w sumie nawet nie wkurza, lubię jak ludzie są zadowoleni. skoro są zakochani, to niech się cieszą, czemu nie?
Pluszowy napisał:
Co do obecnych walentynek, to niestety nie mogę się w tej chwili jednoznacznie określić. A to za sprawą tego że jakiś czas temu, serce nie sługa i tak wyszło że teraz muszę czekać na decyzję którą podejmie moja druga połówka z tytuły ,, być, albo nie być ". Dam wam znać, po walentynkach jak je spędziłem
to powodzenia, żeby się udało
Offline
Użytkownik
Black Star napisał:
Kate napisał:
Kit napisał:
widzi multum ludzi chodzących za rączki i migdalących się na ulicy to go szlak trafia...
witaj w klubie
mnie to w sumie nawet nie wkurza, lubię jak ludzie są zadowoleni. skoro są zakochani, to niech się cieszą, czemu nie?
Może.. ale gdyby nie to, że jutro muszę skoczyć na uczelnie po wpisy to bym się z domu nie ruszył... Po prostu zapewne jak spotkam sporo osób "świętujących" to się rozbeczę i tyle będzie, bo będę musiał się kryć przed współlokatorem... Po prostu po sesji i paru innych sprawach mam wszystkiego dość i wszystko od razu mnie tyka jakby było rozżarzone do czerwoności...
Offline