Użytkownik
Na wakacjach rąbnęłam palcem o czyiś parawan. Poszedł cały na ziemię. A ludzie się gapią... jednak mi nie było do śmiechu. Ból był piorunujący. Najpierw bolał jedynie palec, potem podeszwa, a następnie wierzch, gdzie mam dość spory obrzęk. Mogę chodzić jedynie na pięcie. Byłam dzisiaj u internisty, skierował mnie do szpitala mówiąc, że to może być coś poważnego, ale mnie pocieszył, nie ma co...
Jak sądzicie, jaki to rodzaj urazu?
Jak sądzicie, będzie konieczny gips/szyna, czy się obejdzie?
Jak wrócę ze szpitala, jadę za parę godzin, to Wam napiszę co i jak.
Offline
Szczerze powiedziawszy nie mam na ten temat zielonego pojęcia. Ale jeśli masz spory obrzęk, a internista polecił Ci jechac do szpitala - to zapewne wie co mówi. Myślę, że wszystkiego dowiesz się w szpitalu. Czekamy na dalsze wiadomości
Offline
Może być to stłuczenie. Jeśli tak, to zapewne dostaniesz jakieś środki przeciwzapalne i przeciwbólowe, ew. jakąś maść i każą obwiązywać bandażem elastycznym albo zakładać specjalną skarpetkę usztywniającą.
Może to być też złamanie, w co wątpię. Ostatecznie po prostu kość pękła, ale w tym wypadku również zaleca się odpoczynek i usztywnianie elastycznymi materiałami.
Offline
Administrator
myślę, że to jakieś stłuczenie - dobrze, że jedziesz do szpitala, na pewno dadzą Ci coś na ból, opuchliznę i pomogą. mam nadzieję, że już niedługo noga wróci do formy.
Offline
Byłam dzisiaj u internisty, skierował mnie do szpitala mówiąc, że to może być coś poważnego, ale mnie pocieszył, nie ma co...
Lekarz niestety nie jest od pocieszania
Żadna z nas lekarzem nie jest, poza tym z samego opisu trudno cokolwiek "zdiagnozować". Tak jak dziewczyny mówiły, może być stłuczenie i wszystko będzie w porządku, a może też być złamanie i wtedy trzeba będzie jakoś usztywnić żeby się zrosło. Jesteś w stanie ruszać tym palcem?
Cleo, a czy pęknięta kość nie jest po prostu złamana?
Offline
Pęknięcie to takie uszkodzenie kości, kiedy nie dochodzi do całkowitego złamania, ale jej struktura została uszkodzona. Mój P. miał pęknięcie kości małego palca u nogi.
Offline
Użytkownik
A ja jupi jupi jej...
To tylko stłuczenie.
Jezu, ale niemili lekarze w tym szpitalu...
Offline
Użytkownik
Izba przyjęć. Medycyny ratunkowej, albo coś poknociłam.
Jak namówić rodziców na kule? Bo chirurg urazowy powiedział, że konieczne się odciążenie stopy, a chłopak mówi że taki sprzęt jest niezbędny do odciążenia. Ba, mało tego - stopa boli tak bardzo, że nie mogę jej stawiać, więc by mi się przydały...
Offline
A w szpitalu nie da się wypożyczyć? U mnie było coś takiego możliwe.
Offline
Administrator
Ewangelina napisał:
A ja jupi jupi jej...
To tylko stłuczenie.
Jezu, ale niemili lekarze w tym szpitalu...
dobrze, że to tylko stłuczenie, a nie coś poważniejszego teraz musisz uważać na nogę, najlepiej w ogóle nie chodzić za dużo, i niedługo wszystko wróci do normy.
Cleo dobrze radzi odnośnie kul - może da się wypożyczyć (stłuczenie to stan przejściowy, niedługo wróci do normy, więc zakup takiego sprzętu może być nieopłacalny). albo może znasz kogoś, kto np. kiedyś miał nogę złamaną, nabył kule, a teraz nie używa? warto zapytać znajomych.
Offline
Użytkownik
Dzięki dziewczyny, ale Wasze posty, ale nie są one adekwatne do mojego pytania...
Offline
Kochana, ale nie wiem, dlaczego szukasz jakichkolwiek argumentów - od tego, czy będziesz je mieć, zależy długość leczenia. Zresztą, to zalecenie lekarza, więc nie wolno go ignorować.
Offline
Użytkownik
Na moich rodziców nie działają żadne tego typu argumenty.
Offline
Administrator
czy lekarz zalecił Ci kule? jeżeli tak, to nie powinna być konieczność dalszej argumentacji - zalecenie lekarza jest wystarczającym argumentem żeby takową nabyć/wypożyczyć. jeżeli rodziców nie przekonują Twoje słowa, zawsze możesz zabrać ich ze sobą na wizytę kontrolną czy coś, żeby wysłuchali samego lekarza.
może Twoi rodzice uważają, że przy stłuczeniu kula nie jest Ci potrzebna - to zwykle chwilowa niedyspozycja i może uważają, że noga odzyska sprawność na tyle szybko, że obejdzie się bez kul.
Offline