Administrator
Kate napisał:
Bardzo mi się podoba wystrój na ten panieński wieczór Twojej koleżanki. Nie jest to kilka dodatków, żeby "jako tako" wyglądało na charakter hawajski. Tylko widać, że ktoś się naprawdę postarał, by to pięknie wyglądało - i taki efekt został osiągnięty. Super
to wszystko zasługa siostry Młodej rzeczywiście, efekt był zachwycający. szczególnie wieczorem, gdy trochę się ściemniło, balony, lampiony, lampki... a my przy kolorowym stole. super. ^^
a we wrześniu czeka mnie kolejny panieński - ten będzie z karaoke. ^^
Offline
Black Star napisał:
Kate napisał:
Bardzo mi się podoba wystrój na ten panieński wieczór Twojej koleżanki. Nie jest to kilka dodatków, żeby "jako tako" wyglądało na charakter hawajski. Tylko widać, że ktoś się naprawdę postarał, by to pięknie wyglądało - i taki efekt został osiągnięty. Super
to wszystko zasługa siostry Młodej rzeczywiście, efekt był zachwycający. szczególnie wieczorem, gdy trochę się ściemniło, balony, lampiony, lampki... a my przy kolorowym stole. super. ^^
woow musiało być naprawdę bardzo miło przy takim wystroju
Black Star napisał:
a we wrześniu czeka mnie kolejny panieński - ten będzie z karaoke. ^^
może być ciekawie szczególnie jak ludzie się rozruszają i wtedy zaczynają śpiewać...
Offline
Administrator
wróciłam ze ślubu - było bardzo uroczo, ale bez nadmiernego nadęcia więc super. objadłam i opiłam się za wszystkie czasy, spotkałam starych znajomych i bardzo miło spędziłam czas. nie tańczyłam zbyt wiele, ale za to skupiłam się na towarzyskiej integracji.
suknia młodej miała syreni kształt i była całkiem spoko - ładnie wyglądała w tańcu.
Offline
no to dobrze, z opisu wnioskuję, że czułaś się swobodnie co jest najważniejsze
Offline
Administrator
o, tak - bałam się, że będę spięta, nie jestem najbardziej otwartą do ludzi osobą. ale tutaj było bardzo fajnie i udało mi się wpasować. i - na szczęście - nie było prawie wcale weselnych zabaw.
Offline
Wczoraj, gdy czekałam na autobus, widziałam to cudo na wystawie: http://www.kwiatlotosu.pl/galeria/kolekcja2014/15
Offline
Administrator
Cleo napisał:
Wczoraj, gdy czekałam na autobus, widziałam to cudo na wystawie: http://www.kwiatlotosu.pl/galeria/kolekcja2014/15
przypomina mi się kolekcja sukien ślubnych inspirowanych księżniczkami Disney'a - wyglądały uroczo, może nie do końca zgodnie z moją estetyką, ale na pewno panny młode też czułyby się jak księżniczki.
Offline
To takowe były? do takiej skrajności nie jestem przekonana.
Offline
Administrator
były, były... nada są, co roku jest nowa kolekcja: https://www.disneyweddings.com/disney-b … dal-gowns/
Offline
https://secure.as1.wdpromedia.com/media … 210_v2.jpg ta jest świetna!
Offline
Mi akurat ta średnio odpowiada, ale w sumie w każdej kolekcji znalazłam coś, co mi się podoba Więc nie jest źle.
A właściwie co według tradycji powinna mieć panna młoda? Coś starego, nowego, pożyczonego i niebieskiego - i coś jeszcze? Czy to wszystko?
Offline
Administrator
Livvy napisał:
Mi akurat ta średnio odpowiada, ale w sumie w każdej kolekcji znalazłam coś, co mi się podoba Więc nie jest źle.
dla mnie niestety wszystkie zbyt strojne
Livvy napisał:
A właściwie co według tradycji powinna mieć panna młoda? Coś starego, nowego, pożyczonego i niebieskiego - i coś jeszcze? Czy to wszystko?
o rany - chyba tak, choć przyznam, że niezbyt się na tym znam. akurat ten zwyczaj kojarze bardziej z amerykańskich filmów niż z życia i ślubów znajomych.
Offline
Administrator
Black Star napisał:
no więc w ten weekend byłam na ślubie mojej przyjaciółki - było cudownie *_*
konwencją, motywem tematycznym, była "natura" i naprawdę wszystko było bardzo naturalne, bez żadnych spięć, żadnych spin, tylko luz, dobra zabawa i radość. dawno się tak nie wybawiłam.
ze względu na konwencję dominował kolor zielony i w tym kolorze były też sukienki moje i koleżanek, więc porobiłyśmy też zielone sweet focie. XD
mogę uzupełnić powyższą relację odpowiednią sweet focią: https://www.facebook.com/photo.php?fbid … =1&theater
Offline
Administrator
ciekawostka, do dyskusji: http://en.rocketnews24.com/2014/10/27/k … r-the-day/ co sądzicie o takiej hm... zabawie w ślub? czy to fajne poudawać przez dzień pannę młodą, bez "zobowiązań" na później?
Offline
W ubiegły weekend byłam na moim pierwszym weselu i... nie spodziewałam się, że będę się bawić tak dobrze Nawet było mi szkoda, że w pewnym momencie zwinęło się 90% gości i zakończyliśmy zabawę po 4, a spokojnie mogliśmy tam być do 6, ale nie było sensu kontynuować, skoro byliśmy tylko my, para młoda i drugi świadek. Ślub też bardzo ładny, konkordatowy w kościele. Przy składaniu życzeń zostałam zaangażowania do rozdawania cukierków z podziękowaniem za przybycie. A na weselu nawet potańczyłam, w pewnym momencie nawet nie przeszkadzało mi to, że sobie tańczę sama, a w okół same pary. Czasem nie miałam z kim tańczyć, ale zawsze znalazł się ktoś z rodziny, z kim można było chociaż pogadać, a jeśli nie, to sama szłam na parkiet. Jestem zadowolona, bo to oznacza, że chyba potrafię pokonywać swoje bariery. Przynajmniej niektóre. Teraz walczę z bólem nóg, nieźle sobie stopy pozdzierałam, ale warto było
Ostatnio edytowany przez mart991 (2015-09-14 18:42:01)
Offline