Administrator
Cleo napisał:
Muszę się pochwalić - wczoraj zaliczyłam kolokwium z niemieckiego
brawo
niemiecki to dla mnie zawsze był koszmar. dobrze, że już nie mam z nim żadnej styczności.
Offline
Cleo napisał:
Muszę się pochwalić - wczoraj zaliczyłam kolokwium z niemieckiego
grejtuluje
Black Star napisał:
niemiecki to dla mnie zawsze był koszmar.
dla mnie też. Uczę się na pamięć tylko dla ocen. :]
Offline
Kate napisał:
Black Star napisał:
niemiecki to dla mnie zawsze był koszmar.
dla mnie też. Uczę się na pamięć tylko dla ocen. :]
A ja jestem dziwny człowiek bo chciałabym się kiedyś uczyć niemieckiego, może dlatego, że nigdy nie byłam nękana nim w szkole.
Po prostu coś mnie do niego ciągnie... no ale są jeszcze inne języki na których bardziej mi zależy i musi poczekać
Offline
Administrator
mart991 napisał:
Kate napisał:
Black Star napisał:
niemiecki to dla mnie zawsze był koszmar.
dla mnie też. Uczę się na pamięć tylko dla ocen. :]
A ja jestem dziwny człowiek bo chciałabym się kiedyś uczyć niemieckiego, może dlatego, że nigdy nie byłam nękana nim w szkole.
Po prostu coś mnie do niego ciągnie... no ale są jeszcze inne języki na których bardziej mi zależy i musi poczekać
ja w sumie nawet nie wiem, dlaczego tak nie lubię niemieckiego. w gimnazjum nie znosiłam go przez nauczycielkę - była straszna. natomiast w liceum miałam fajną panią i nawet rozumiałam ten język... ale mimo to nie mogłam się do tego przekonać.
Offline
Zawsze chciałam się nauczyć hiszpańskiego, ale w mojej szkole nie było takiej możliwości. Zamiast tego miałam niemiecki, oczywiście dostawałam same piątki, ale dziś nie umiem w tym języku powiedzieć ani jednego zdania.
Offline
actressa napisał:
Zawsze chciałam się nauczyć hiszpańskiego, ale w mojej szkole nie było takiej możliwości. Zamiast tego miałam niemiecki, oczywiście dostawałam same piątki, ale dziś nie umiem w tym języku powiedzieć ani jednego zdania.
Ja mam taką samą sytuację z rosyjskim, który miałam w gimnazjum. Ukończyłam z oceną 5, ale nic prawie nie pamiętam
Z kolei teraz na studiach mam hiszpański. Szkoda tylko, że kiepska nauczycielka. Mam szczęście, że mój partner umie perfekt hiszpański To przed egzaminami on mi pomaga. Bo nauczycielka często nie potrafi czegoś wytłumaczyć...
Offline
Administrator
Kate napisał:
actressa napisał:
Zawsze chciałam się nauczyć hiszpańskiego, ale w mojej szkole nie było takiej możliwości. Zamiast tego miałam niemiecki, oczywiście dostawałam same piątki, ale dziś nie umiem w tym języku powiedzieć ani jednego zdania.
Ja mam taką samą sytuację z rosyjskim, który miałam w gimnazjum. Ukończyłam z oceną 5, ale nic prawie nie pamiętam
język, którego nie używamy "na co dzień", bardzo szybko ucieka człowiekowi z pamięci. z angielskim sytuacja jest prostsza, bo ten język nas w pewien sposób zawsze otacza (filmy, muzyka, etc.), natomiast inne bardzo szybko się wytraca. ja przez całe gimnazjum i liceum uczyłam się niemieckiego, wtedy nawet ogarniałam, teraz sama z siebie nie potrafię powiedzieć ani słowa (tekst czytany/mówiony jeszcze rozumiem, ale aktywne użycie języka całkiem mi uciekło).
teraz mam nadzieję, że z japońskim nie będzie podobnie. dlatego nawet w przerwach od faktycznej nauki staram się zawsze mieć kontakt z językiem.
Offline
Black Star napisał:
Kate napisał:
actressa napisał:
Zawsze chciałam się nauczyć hiszpańskiego, ale w mojej szkole nie było takiej możliwości. Zamiast tego miałam niemiecki, oczywiście dostawałam same piątki, ale dziś nie umiem w tym języku powiedzieć ani jednego zdania.
Ja mam taką samą sytuację z rosyjskim, który miałam w gimnazjum. Ukończyłam z oceną 5, ale nic prawie nie pamiętam
język, którego nie używamy "na co dzień", bardzo szybko ucieka człowiekowi z pamięci. z angielskim sytuacja jest prostsza, bo ten język nas w pewien sposób zawsze otacza (filmy, muzyka, etc.), natomiast inne bardzo szybko się wytraca. ja przez całe gimnazjum i liceum uczyłam się niemieckiego, wtedy nawet ogarniałam, teraz sama z siebie nie potrafię powiedzieć ani słowa (tekst czytany/mówiony jeszcze rozumiem, ale aktywne użycie języka całkiem mi uciekło).
teraz mam nadzieję, że z japońskim nie będzie podobnie. dlatego nawet w przerwach od faktycznej nauki staram się zawsze mieć kontakt z językiem.
co prawda to prawda. Z angielskim można spotkać się praktycznie codziennie, ale taki niemiecki, rosyjski czy tym bardziej japoński już nie jest spotykany.
Ja słyszałam, że najlepiej jest wprowadzić język obcy (którego się uczymy, bądź chcemy utrwalić) do życia codziennego, czyli np. listę zakupów napisać właśnie w tym języku sama musze to wprowadzić w życie, raz tak zrobiłam i rzeczywiście fajna zabawa, ale trzeba być konsekwentnym i o tym pamiętać
Offline
Administrator
Kate napisał:
Ja słyszałam, że najlepiej jest wprowadzić język obcy (którego się uczymy, bądź chcemy utrwalić) do życia codziennego, czyli np. listę zakupów napisać właśnie w tym języku sama musze to wprowadzić w życie, raz tak zrobiłam i rzeczywiście fajna zabawa, ale trzeba być konsekwentnym i o tym pamiętać
o, ciekawy pomysł nie wpadłabym na to, ale rzeczywiście brzmi bardzo sensownie i chyba też zacznę się tak bawić (gorzej, jak sobie zrobię taką listę, a potem zapomnę które słówko co znaczy i nie zrobię zakupów XD)
Offline
Swego czasu, gdy uczyłam się francuskiego, to tworzyłam w tym języku plan lekcji. Świetnie się bawiłam i przy okazji przygotowywałam do odpowiedzi.
Offline
Administrator
Cleo napisał:
Swego czasu, gdy uczyłam się francuskiego, to tworzyłam w tym języku plan lekcji.
o, też super pomysł dzięki, dziewczyny, na pewno wypróbuję w ramach dalszej nauki języka ^_^
co do angielskiego, to dobrym sposobem nauki było dla mnie robienie napisów do seriali, pamiętam że się świetnie bawiłam robiąc napisy np. do 'przyjaciół', bo to jeden z moich ulubionych seriali. a poza tym takie coś uczy rozumienia ze słuchu, czyli tego, co w szkole często jest zaniedbywane.
Offline
Użytkownik
ja obecnie uczę się angielskiego, osiągam bardzo dobre wyniki, z których ja, moja nauczycielka i bliscy są zadowoleni osobiście uczę się za pomocą fiszek, polecam, bardzo łatwo wpada w głowę i nie wypada tak łatwo
Offline
Ja jakoś sobie z fiszkami nie radzę, strasznie szybko mi to z głowy ucieka najlepiej chyba uczyć się aktywnie, rozmawiać w danym języku itp. Na początku może być trudno, ale później jest tylko szok - jakim cudem ja sobie tak dobrze radzę?!
Offline
Administrator
Livvy napisał:
ajlepiej chyba uczyć się aktywnie, rozmawiać w danym języku itp. Na początku może być trudno, ale później jest tylko szok - jakim cudem ja sobie tak dobrze radzę?!
zgadzam się, to jest najbardziej naturalny sposób nauki języka
jedynym problemem jest to, że nie nauczymy się w ten sposób języka literackiego (czy naukowego), bo generalnie nawet native speakerzy robią mnóstwo błędów/mówią skrótowo/albo slangiem (tak jak my mówiąc po polsku niekoniecznie stosujemy wszystkie zasady gramatyczne poprawnie). warto więc uważać, żeby pewne błędy nie wryły nam się w pamięć i żebyśmy nie zaczęli ich powielać.
Offline