Tak jak w ''zalążku'' Naszych fotek, rozmowa o włosach. Jakich kosmetyków do włosów używacie? Może stosujecie jakieś ''babcine'' płukanki? Nie, nie śmieję się, bo są momentami bardzo skuteczne ^^ Piszcie ^^

No to ja będę pierwsza (achh xD) :D:D:D.
A więc xD.
Ja używam i polecam szampony Elseve. Mam cienke, słabe, łamliwe i wypadające włosy, a ten szampon i jego odżywka naprawdę pomagają. Może nie zdziałały cudów (bo żaden taki nie jest), ale stały się lepsze. Fryzjerka poleciła mi też taką odżywkę-papkę. Kupuje się ja w aptece i kosztuje chyba 24zł, albo coś koło tego. Ta odżywka nazywa się chyba Wax, podobno naprawdę jest świetny. Efektu dopiero po miesiącu, ale dla włosów można się troszkę wysilić, nie? xD. Ja jeszcze nie używałam, ale jak zacznę to Wam powiem:D. Za to przed sekundką czytałam komentarze na jakiejś stronie na temat tej odżywki, wszyscy się chwalą.

Moje włosy są biedne, bo bardzo rzadko się zdarza, że wychodzę z domu bez użycia lakieru, żelu, gumy itd.
Jeśli chodzi o gumy i pasty do stawiania to polecam kosmetyki Joanny. Są świetne, zwłaszcza dla krótkich włosów. Hm.. nie chcę mi się iść do łazienki i sprawdzić jakiego szamponu używam (słaba pamięć). Wiem, że jest to coś z firmy Nivea... ładnie pachnie haha :D

Zurawinka, a długie masz włoski?
Ja nie mogę używać żeli czy gum, bo moje włosy wyglądają jakby były tłuste. Wyłącznie wosk w małych ilościach.

Moje włosy niestety też są biedne, bo grzywkę codziennie rano prostuję. No cóż, jak się wykręca na wszystkie strony, to co ja poradzę?

Moje końcówki są rozdwojona (miejscami nawet i roztrojone...) i dłuuugie.

Nie wiem co mogę z nimi zrobić (jak je czesać). Przeważnie mam taką ciasną gulę na głowie (zawijam włosy jak do koka i związuję gumką) albo wiszą sobie rozpuszczone, ale ostatnio wyglądają tak źle (przez te końcówki)

Co mam z nimi zrobić???

Też miałam problem z rozdwajającymi się (i roztrajającymi) końcówkami, poszłam do fryzjera na podcięcie i 10 cm włosów poszło.
Miałam pocieniowane, a teraz wszystko odrosło i mnie denerwuje. Chciałabym wyrównać, ale stopniowo, bo tak musieliby mi wyrównać do odrośniętej grzywki, a ja koszmarnie wyglądam w krótkich włosach.
Żadnej chemii ani prostownic itp. nie używam. Czasami ewentualnie jedwab do włosów (nazwy nie pamiętam, a opakowania aktualnie nie posiadam) gdy się elektryzują.

marfia01 napisał:

Zurawinka, a długie masz włoski?
Ja nie mogę używać żeli czy gum, bo moje włosy wyglądają jakby były tłuste. Wyłącznie wosk w małych ilościach.

Krótkie, nawet bardzo. Kilka miesięcy temu zrobiłam sobie fryzurkę na tzw. chłopczyce. Teraz zgrzytam zębami i zapuszczam ;D

a ładnie Ci w chłopięcych? Ale Ty to masz pewnie grube włosy. Bo ja mam cienkie i w moim przypadku wyglądałabym strasznie.
Prostuję je codziennie. Muszę. Końcówki podkręcają się we wszystkie strony, a u góry gładkie. Więc muszę, innego wyjścia nie ma.

No troszeczkę gęste są xD Osobiście dobrze czuję się w krótkich fryzurkach, ale z długimi jest mnie roboty.
Znam ten ból! Jak miałam bardzo krótkie to nie było problemu, teraz zapuszczam i tył mam tak do połowy szyi i jak nie wyprostuje to się końcówki zawijają ;/. A co do rzadkich włosów to moja ciocia ma cienkie i bardzo ładnie wygląda w krótkich włosach : )

tak? oo :D.
ale ja się bojęxDD

Hej .
Mam problem
Moje włosy zaczęły strasznie wyypadać;/
Codziennie prostuję grzywkę i codziennie kiedyś prostowałam całe włosy :O
Teraz już tego nie robię codziennie ale czasem tak.
Co mam zrobić żeby przestały wypadać ? :(
Bo za chwilę już wogóle nie bede miała włosów na głowie ..
długość to tak gdzieś po ramiona moze dłuższe
P O M O C Y ! xd

ja mam to samo. teraz właśnie jakoś ludzie narzekają na wypadające włosy, być może to przesilenie.
w każdym razie idź może poradź się lekarza. Ja tak zrobię. Lekarz wie najlepiej co przepisać.

Też mam ten problem. Moje włosy są wszędzie.
Może i by przestały wypadać gdybym je trochę ścięła, bo wtedy się regenerują, ale jak już pisałam wcześniej nie wyglądam dobrze w krótkich włosach

Ścięcie nie da da takiej poprawy. Najlepiej iść do lekarza. Ja się zapiszę w tym tygodniu.

Kupcie sobie Centrum, super zestaw witamin, postawił mnie po tygodniu na nogi z kompletnego wycieńczenia

Ooo. Spróbuję. A chyba nawet mam ;)

Jedyne czego używam do włosów...to szampon :P + zestaw lokówko - suszarka i prostownico - karbownica ;P
często farbuję włosy i strasznie mi się z początku plątały, fryzjerki zalecały mi różniaste odżywki, ale...hmm..nie skorzystałam :P (zwykle nie korzystam z dobrych rad :P)

Ja do włosów stosuję szampon wzmacniający z odżywką garnier fructis, a w lecie moje włosy dodatkowo korzystają ze słońca i wody morskiej. W zasadzie to nie mam z nimi żadnych problemów, żeby używać jakichś skomplikowanych szamponów, odżywek, czy maseczek.

Ja się muszę wybrać do fryzjerki na podcięcie moich okropnych końcówek, ale chciałbym to zrobić po ślubie mojej siostry (No, bo wiecie, takie długie włosy moje mi rozpuszczone i pokręcone do sukienki pasują xD) więc za miesiąc dopiero, a boje się, że mogą się przez ten miesiąc jeszcze bardziej porozdwajać i będę je musiała bardzo ściąć.. ;/ a teraz mam... do połowy pleców i nie chciałabym ich za bardzo skracać...

Hej : )
No więc ja ostatnio zrobiłam sobie maseczkę na włosy i rzeczywiście różnica jest xD
Polecam !
A oto łatwy i przyjemny przepis :

-10 dag drożdży ( czyli jedna "kostka")
-2 żółtka
-2 łyżki nafty kosmetycznej
-6 kropli olejku rycynowego

Drożdże należy rozetrzeć na papkę i dodać pozostałe składniki.
Maseczkę wcieramy w suche włosy,a następnie nakładamy czepek ( zazwyczaj jest w opakowaniu po farbie do włosów).Całość pozostawiamy na pół godziny lub dłużej.
Na koniec dokładnie myjemy włosy szamponem.I gotowe ! ; D

Polecam również herbatkę "Receptury natury-sposób na piękną skórę,włosy i paznokcie".
Tanie i fajne ^^

Piszcie Wasze domowe sposoby : D


Pozdrawiam ;*

ooo.
a po jakim czasie widac efekty i ile razy w tygodniu trzeba stosowac ?
;)

Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, Kate, ale mogę dodać, że tą maseczkę koniecznie trzeba zmywać ZIMNĄ wodą. Chyba, że chcesz mieć jajecznicę we włosach.

Hmm...czy zimną wodą? Nie wiem,ale ja zmywałam letnią i nie mam jajecznicy we włosach x D Ja efekt zobaczyłam już po pierwszym stosowaniu ; )) Będę ją robiła raz w tygodniu xd
Dziewczyny,jeśli chcecie mieć puszyste,mocne i gęste włosy to stosujcie szampon z żeńszenia ; D Co prawda zapach nie jest najprzyjemniejszy,ale wystarczy pachnąca odżywka i po kłopocie ; >

Ja wiem, bo mój były sąsiad to stosował :P

Też mi się wydaje, że zimną wodą. Właściwie nigdy nie powinno się myć włosów gorącą wodą, bo robią się tłuste. Letnia jest git. Ale zmywanie maseczki to raczej zimną.
Ok, zrobię ją w sobotę ;D. Bo mam straszne przez prostownicę ;/.

No to ja następnym razem też zmyję zimną wodą ; ))

Niech Ci będzie,Kate ^ ^

;*

Hehe. Moje włosy są w większości przeciwieństwem do waszych.. Są grube i gęste, a mimo to proste.. Kiedy chcę je pokręcić lokówką wytrzymują jakieś 15 minut (maksymalnie), i dlatego muszę używać wałków na noc xD. Wtedy te loki wytrzymają parę godzin. Pod warunkiem że spryskam je lakierem xD :p.Niestety szybko się przetłuszczają i mam też minimalnie rozdwojone końcówki. Używam szamponów z Elseve, chociaż ostatnio też Nivea. Obydwa są bardzo dobre i ładne pachną więc jest fajnie :).

mam ohydnie proste włosy. Cokolwiek bym z nimi nie robiła, one zawsze będą uparcie proste, no. Nie lubię ich.

A aj mam fajne włosy xD Wychodowałam dość długie (do końca pleców jak się wyprostuje mniej więcej) Są kręcone ;] Wystarczy, że je troszkę "namoczę" a one od razu się kręcą. Przetłuszczają się tak jakoś na 4 dzień ale myć mogę nawet po ygodniu i nie widać żeby były przetłuszczone xD

Fajnie masz, ja muszę myć co drugi dzień żebym wyglądała jak człowiek.
Współczuje tym którzy muszą codziennie. (Moja koleżanka np. rano umyje a wieczorem ma już utłuszczone ;/)

Roso, oddaj mi swoje włosyy. ^

A ja zawsze chciałam mieć proste tak jak Cosette ;] Ale dziwnie bym w nich wyglądała :/ Moich nie da się wyprostować a po wyczesaniu robią się strrrraaasznie puszyste :( Dlatego czeszę je tylko przed i odrazu po umyciu xD

a ja pogodziłam się z pofalowanymi i jest fajnie;p

moje włosy są dziwne. na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że mam proste a już następnego patrzycie i Mika w falastych. dlatego planuję zakup zarówno lokówki, jak i prostownicy ;D

moje są proste, dopóki są w miarę krótkie. potem zaczynają się zawijać, co wygląda odrobinkę dziwnie. ;P

ja się nie muszę o nic obawiac,no chyba,ze o łupież:D...choc pamietam jak miałem długie włosy...co 2-3 dni musialem myc włosy...bo inaczej wyglądały nie ładnie.

co 2-3 dni?! Ja myję codziennie. Na drugi dzień widać już trochę tłuste, bo w nocy mi się takie robią.
Skoro musiałeś myć włosy co 2-3 dni to jak teraz myjesz? :O

nie muszę zbyt czesto myc,ale że z racji codziennie korzystam praktycznie z prysznica,wiec lubie sobie szamponikiem myc włoski:D

Ja niestety włosy musze myć co 2 dni, koszmar...:|
Ale przynajmniej mam proste włosy i nie musze uzywać prostownicy :)

Ja myję codziennie. Właściwie to z przyzwyczajenia, bo nawet jak mi się nie przetłuszczają to je tak często myję. Nie mam czasu się zastanawiać ;D

Ja mam falowane włosy i się z tym pogodziłam. Szkoda tylko, że tak późno, bo mam zniszczone po kilku miesięcznym stosowaniu prostownicy. Ale fryzjerka mi powiedziała, że jak teraz będę o nie dbać to będą gęste, bo już nawet takie rosną ;D, uje uje ;D.

Czy drobnej, niskiej dziewczynce z III gimnazjum, o ciemnych piwnych oczyskach, podłużnej twarzy, mega prostych włosach oraz z średnio brązowymi włosami, zakładającej zazwyczaj tuniki w dziecinne wzorki, rurki oraz ciepłe, wyszczuplające oraz ciemne swetry oraz golfy będą pasować rude włosy?
No tak, farbuję na pewno, ale teraz pytanie, czy na jasny, czy na ciemny rudy?

rudy jest fajny ^_^ osobiscie wole ciemny, ale to kwestia gustu ;P

Ja tam nie polecam farbowania włosów...to nie zdrowe itp ...
np ja jestem jedna z nielicznych osób w klasie z naturalnym odcieniem blondynku xD I podoba mi się to bardziej niż jakikolwiek farbowany włos ...

PS ja nie lubię rudego xP Rudy kojarzy mi się albo z wredotą lub z nieśmiałością (według własnych przeżyć) ;]
Ale skoro chcesz to co tam xD ale radziłabym poczekać z tym do wakacji ^.^

ja niedługo farbuje na kasztanowy, chyba robie t w ferie. Ale jeszcze do konca nie wiem.

Ja byłam ruda! I było fajnie ;D. Przez 2 tygodnie z kawałkiem, bo nie zmyło się do końca ;). Ale żałuję, bo włosy miałam zniszczone. Teraz mam znowu tylko że to już przez prostownicę ;<.
Moim zdaniem najlepiej jest zobaczyć jak się wygląda w wybranym kolorze za pomocą szamponetki. Potem jak się podoba zdecydować się na trwały o ile włosy są wytrzymałe :)

Mniam, ja mam właśnie kasztanowe, a raczej taka miedziana czerwień mi wyszła, haha.
Rosa: no to chyba powinnam mieć rude włosy, bo niektórzy z tych, którzy mnie znają mówią, że jestem nieśmiała i trochę wredna. xD

Z włosami mam taki jeden problem. Nie mam ani kręconych, ani prostych. Rano przed szkołą nie chce mi się wcześnie wstawać by je myć, dlatego myję codziennie wieczorem. Problem w tym, że wtedy tak mi się niefortunnie kręcą, że szok ! każdy w inną stroną. Dlatego używam prostownicy i wtedy wyglądam już "normalnie". Lecz ostatnio zauważyłam, że włosy mi się strasznie niszczą, końcówki są takie białe... co mam zrobić ?

Białe końcówki to prawdopodobnie rozdwojone włosy.
Efekt czestego używania prostownicy to właśnie zniszczone włosy z rozdwojonymi końcówkami, niestety.
Moze powinnaś zaprzestać używać prostownicy, co? ;)
Możesz też myć włosy w szamponie do włosów zniszczonych itp.

ja mam dwa problemy z włosami: strasznie mi się przetłuszczają i mam łupież. niby dobrze myje włosy a przynajmniej sie staram i dobrze splukuje szampon a ten lupiez dalej sie tworzy. Ostatnio poszlam do sklepu po szampon przeciwlupiezowy  a tam sa same dla chlopakow!!! i musialam znowu kupic do przetluszczajacych sie ;/

Koniecznie kup Nizoral. Jest zaje*iście skuteczny. Wiem to po sobie :) A co jaki czas myjesz włosy?

dzieki kupie i sprobuje ;) musze myć codziennie bo okropnie mi sie przetluszczaja i strasznie to wyglada jak sa takie tluste

Prosze :)

DJMadziola13 napisał:

ja mam dwa problemy z włosami: strasznie mi się przetłuszczają i mam łupież. niby dobrze myje włosy a przynajmniej sie staram i dobrze splukuje szampon a ten lupiez dalej sie tworzy. Ostatnio poszlam do sklepu po szampon przeciwlupiezowy  a tam sa same dla chlopakow!!! i musialam znowu kupic do przetluszczajacych sie ;/

przeciwłupieżowy polecam kupić w aptece, a nie w zwykłym sklepie. mają tam większy wybór takich, i na pewno coś do Twoich włosów dopasują.

ja tam mam ładne, kręcone, puszyste czarne loki ^^ mam łupież :( używam szamponu Pantene pro - v. polecam :)

Mam brązowe włosy, kiedyś miałam prawie czarne, ale mi wyjaśniały. Lekko mi się puszą i kręcą (szczególnie końcówki). Oprócz tego są gęste i chyba mocne. Większą wagę przywiązuję do odżywek niż szamponu. Używam keratyny w sprayu (nie umiem się bez niej obejść), ułatawia mi rozczesywanie i zauważam poprawę od kiedy ją stosuję. Oprócz tego zdarza mi się użyć got2be smooth&chic firmy Schwarzkopf i odżywki ze spłukiwaniem (takiej typowo fryzjerskiej). Jak już gdzie indziej wspomniałam, mam obsesję na punkcie swoich włosów ^^

hemm, ja nawet nie wiem, czy mam łupież ;D może zeszłoroczny problem się zakończył, a może tego po prostu nie zauważam.
jct też używałam szamponu Nizoral, rzeczywiście działa (znikł efekt 'śniegu' przy układaniu włosów..)

Fear napisał:

Z włosami mam taki jeden problem. Nie mam ani kręconych, ani prostych. Rano przed szkołą nie chce mi się wcześnie wstawać by je myć, dlatego myję codziennie wieczorem. Problem w tym, że wtedy tak mi się niefortunnie kręcą, że szok ! każdy w inną stroną.

Mam tak samo : D

Tyle, że mam takie wspaniałe włosy, że prostuję, suszę suszarką oraz farbuję i wszystko to przeżywają. Używam tylko jedwabiu : P

na chwilę obecną trudno stwierdzić czy moje włosy są falaste, czy proste, bo mam bardzo mocno pocieniowane i 'w artystycznym nieładzie', co jest zasługą pianki.

ogólnie to włosy są dla mnie, po oczach, najważniejszym elementem wyglądu, więc jak poznam kogoś obdarzonego pięknymi włosami to potrafię wgapiać się jak opętaniec. choć przeważnie wybieram oczy ; D

Keratyna w spreju jest boska <3
Kupiłam dość dawno i nadal ją mam.
Najlepsze jest to, że jest w miarę tania.

Cleo napisał:

Keratyna w spreju jest boska <3
Kupiłam dość dawno i nadal ją mam.
Najlepsze jest to, że jest w miarę tania.

Hm, chyba cena zależy od tego jakiej jest firmy. Ja mam taką.

Tak, trzeba przyznać, że jest boska i ślicznie pachnie ! ;)

http://www.drogerienatura.pl/files/arti … ozcyja.jpg  >> z tej serii. Keratyna to ta pomarańczowa buteleczka. Mam też lotion do układania (żółta buteleczka).

i jak? jesteś z nich zadowolona?

Ja akurat korzystam tylko z keratyny, ale jest w porządku. Bo zwykle miałam siano na głowie, a teraz jest lepiej. No i włosy świetnie się błyszczą, zdrowo wyglądają.

Słuchajcie mam problem. Jak niektórzy z Was wiedzą, rozjaśniałam raz włosy.
Teraz mam suche, takie troche siano na głowie jeśli nie użyję odżywki i olejków.
Z kolejnego rozjaśniania zrezygnowałam, więc teraz mam ciemno (odrosty) jasne włosy. Chciałabym wrócić do brązu i tutaj mam do Was pytanie.
Ponieważ nie chcę znowu niszczyć tych włosów, to myślę nad użyciem farb ziołowych. Czy któraś z Was z nich korzystała? Czy mogłybyście mi pomóc, poradzić czy to dobry pomysł?

Na pewno są bezpieczniejsze i zdrowsze od normalnych farb. Ale też nie są tak trwałe.

Cleo napisał:

Na pewno są bezpieczniejsze i zdrowsze od normalnych farb. Ale też nie są tak trwałe.

a no właśnie z tą trwałością:/ Trochę poczytałam i wszystko super, tylko zdarza się, że już po 5 myciach farba schodzi całkowicie... A jak ja myję codziennie to trochę mi nie na rękę co chwilę farbować włosy (komu by się chciało?) .
Zdecydowałam, że bezpieczniej i najlepiej będzie jeśli pójdę do fryzjera. Śmigam jutro, poprosiłam o jakąś mniej niszczącą farbę. Będę miała też podcinane i wracam do krótszej grzywki (do oczu)! :) Na szczęście fryzjerka jest znajomą, więc nie będę musiała płacić prawie 200 zł (tyle krzyknięto mi w moim małym miasteczku). Nie mogę się doczekać :D

Kate napisał:

Zdecydowałam, że bezpieczniej i najlepiej będzie jeśli pójdę do fryzjera. Śmigam jutro, poprosiłam o jakąś mniej niszczącą farbę. Będę miała też podcinane i wracam do krótszej grzywki (do oczu)! :) Na szczęście fryzjerka jest znajomą, więc nie będę musiała płacić prawie 200 zł (tyle krzyknięto mi w moim małym miasteczku). Nie mogę się doczekać :D

zgadzam się, że fryzjerskie farby to chyba najlepsza opcja, w dobrych salonach mają porządne farby, które nie niszczą tak włosów ale zarazem są trwałe. u fryzjera, do którego chodzę w krakowie, po farbowaniu (ja akurat pasemka robię, ale generalnie o to samo idzie) nakładają też taką fajną odżywkę, po której włosy zawsze lepiej się "czują". poza tym kolory, które można uzyskać u fryzjera wydają mi się bardziej różnorodne i lepiej dopasowane niż takie kupne.

Black Star napisał:

Kate napisał:

Zdecydowałam, że bezpieczniej i najlepiej będzie jeśli pójdę do fryzjera. Śmigam jutro, poprosiłam o jakąś mniej niszczącą farbę. Będę miała też podcinane i wracam do krótszej grzywki (do oczu)! :) Na szczęście fryzjerka jest znajomą, więc nie będę musiała płacić prawie 200 zł (tyle krzyknięto mi w moim małym miasteczku). Nie mogę się doczekać :D

zgadzam się, że fryzjerskie farby to chyba najlepsza opcja, w dobrych salonach mają porządne farby, które nie niszczą tak włosów ale zarazem są trwałe. u fryzjera, do którego chodzę w krakowie, po farbowaniu (ja akurat pasemka robię, ale generalnie o to samo idzie) nakładają też taką fajną odżywkę, po której włosy zawsze lepiej się "czują". poza tym kolory, które można uzyskać u fryzjera wydają mi się bardziej różnorodne i lepiej dopasowane niż takie kupne.

oj to prawda:) Też mi nałożono jakąś fajną odżywkę. W ogóle teraz moje włosy po ścięciu i farbowaniu są w o wiele lepszym stanie niż wcześniej. Przed pójściem do fryzjera codziennie miałam dylemat - suszyć, czy nie suszyć? Jak nie suszyłam to się puszyły i brzydko układały. A jak suszyłam to też wyglądały na suche ( i w końcu jeszcze bardziej je niszczyłam), ale się tak nie puszyły.
A teraz nie muszę suszyć (jeśli mam czas), bo dobrze wyglądają :) Uff, naprawdę lżyło mi, że poszłam do fryzjera :D Nigdy więcej rozjaśniania !

kolory, które można uzyskać u fryzjera wydają mi się bardziej różnorodne i lepiej dopasowane niż takie kupne.

Zdecydowanie. Parę razy chcąc zaoszczędzić, kupiłam farbę i mama farbowała mi w domu. Niestety, było widać różnicę w miejscach, gdzie miałam odrosty i w efekcie miałam 3 różne kolory na głowie :/

u fryzjera, do którego chodzę w krakowie, po farbowaniu (ja akurat pasemka robię, ale generalnie o to samo idzie) nakładają też taką fajną odżywkę, po której włosy zawsze lepiej się "czują".

U mnie tak samo. Nakładają odżywkę i prowadzą do specjalnego urządzenia wytwarzającego parę, by włosy lepiej wchłonęły ją.

Cleo napisał:

u fryzjera, do którego chodzę w krakowie, po farbowaniu (ja akurat pasemka robię, ale generalnie o to samo idzie) nakładają też taką fajną odżywkę, po której włosy zawsze lepiej się "czują".

U mnie tak samo. Nakładają odżywkę i prowadzą do specjalnego urządzenia wytwarzającego parę, by włosy lepiej wchłonęły ją.

tak! uwielbiam to uczucie i to jak moje włosy zachowują się tuż po wyjściu od fryzjera. i generalnie czytając te posty zapragnęłam pójść do fryzjera teraz, zaraz.

Wy też nie lubicie myć włosów po wizycie u fryzjera? W sensie nie od razu, tylko wtedy, gdy już tego wymagają :D
Zawsze się obawiam tego, że stracą tę miękkość :(

W sumie okazuje się, że jedyne co mi w życiu wyszło to... włosy :(
od kilku miesięcy włosy wychodzą mi praktycznie garściami. Próbowałam używać szamponów i odżywek przeznaczonych specjalnie do zapobiegania wypadaniu włosów, ale nie pomagały. Kupiłam szampon w aptece, zaczęłam łykać żelazo (anemia), witaminę D i jakiś preparat na włosy i paznokcie i... wydaje mi się, że wypadają mniej!
Przestałam je też suszyć - jest lato, więc nie ma problemu z zostawieniem ich do wyschnięcia. Macie jeszcze jakieś rady? Bo mam chyba połowę włosów, które miałam wcześniej :(

Koleżanki chwalą herbatki z pokrzywy - po miesiącu picia włosy są mocniejsze i nie wypadają. Ja nie stosowałam jej, ale za to gorąco polecam szampon z Pharmaceris. Moja mama dostała go do jakiegoś innego kosmetyku (to chyba ten http://www.pharmaceris.pl/pl/szampony/4 … tineum/214), więc pozwoliłam sobie wypróbować. Na mnie podziałał, naprawdę polecam.

Livvy napisał:

W sumie okazuje się, że jedyne co mi w życiu wyszło to... włosy :(
od kilku miesięcy włosy wychodzą mi praktycznie garściami. Próbowałam używać szamponów i odżywek przeznaczonych specjalnie do zapobiegania wypadaniu włosów, ale nie pomagały. Kupiłam szampon w aptece, zaczęłam łykać żelazo (anemia), witaminę D i jakiś preparat na włosy i paznokcie i... wydaje mi się, że wypadają mniej!
Przestałam je też suszyć - jest lato, więc nie ma problemu z zostawieniem ich do wyschnięcia. Macie jeszcze jakieś rady? Bo mam chyba połowę włosów, które miałam wcześniej :(

eh, niestety, ja nie mam jakichś złotych rozwiązań w tej kwestii. miałam taki moment, że włosy bardzo mi wypadały itp., odżywki ani suplementy nie pomagały - pomogło natomiast znaczne skrócenie i zmiana fryzury, pare lat pochodziłam z jeżykiem i od tamtej pory nie mam problemu z włosami.

jem skrzyp polny (w tabletkach) na włosy, skórę i paznokcie, może to ma jakiś wplyw na to, że obecnie kondycja moich włosów jest dobra. no i nie farbuję za często i zawsze u fryzjera, dobrymi farbami.

Niestety mnie też to dotyczy. Nie wypadają garściami, ale wypada ich znacznie więcej niż normalnie.

Cleo a ten szampon nie wysusza? Bo widzę, że jest on też przeznaczony do przetłuszczających się włosów, a ja mam suche i się zastanawiam po prostu czy nie byłby za mocny.

No właśnie nie. Mam po nim miękkie, pachnące włosy.

Cleo napisał:

No właśnie nie. Mam po nim miękkie, pachnące włosy.

to chętnie wypróbuję :)

ja bardzo dbam o pielęgnację. Do włosów używam naturalnych produktów, o zęby dba mój dentysta a o ciało kosmetyczka. Nie ma co wygląd mamy jeden trzeba o siebie dbać !