overloaded - 2015-03-08 16:45:19 |
j/w
|
sosenosa - 2015-03-09 19:52:31 |
Magda Buraczewska "Prawie jak wczoraj"
w rzeczywistości będzie zupełnie inaczej. nic nie będzie pamiętane. naprawione. wszystko się kiedyś zapomni
resztki ostatniej wiosny kiedy mówiła że słyszy wiersze przekwitały konwaliami. dławiły niepalonymi od dawna cygarami
bary mleczne nie zakazują fizycznej miłości. wiesz. kobieco-męskiej potrzeby przebywania i to nic że pada niemiłosiernie i że pada może na nas przez nas. przez to jak patrzę i jak nie powinienem
a ona powtarzała że to nie tak. że trzeba spieszyć się pamiętać nieoheblowane ławki. posiniaczone chłopięce nogi. jej dziecinne oczy odbijane w wodzie z każdym nieumiejętnym przebłyskiem słońca. ona cała i ze wszystkim co jej
spieszyłem się żeby jeszcze przez moment nie zapomnieć
Nie znam tej autorki, ale kocham ten wiersz.
|
Ewangelina - 2015-03-09 20:01:41 |
My z II połowy XX wieku
My z II połowy XX wieku Rozbijający atomy Zdobywcy kosmosu Wstydzimy się miękkich gestów czułych spojrzeń ciepłych uśmiechów
Kiedy cierpimy wykrzywiamy ironicznie wargi Kiedy przychodzi miłość wzruszamy pogardliwie ramionami Silni, cyniczni z ironicznie zmrużonymi oczami
Dopiero pózną nocą przy szczelnie zamkniętych oknach gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości.
Lubię ten wiersz, bo pokazuje, że mimo wszystko jesteśmy słabi, chociaż że dokonaliśmy wiele i tym samym się tym zasłaniamy. Kryjemy swoje prawdziwe ja. Bo jesteśmy słabi, mimo naszej potencjalnej wielkości. Poza tym wydźwięk w danych miejscach jest ciekawy.
|
Black Star - 2015-03-10 01:50:47 |
muszę się zdecydowanie rozpisać dłużej, bo mam wielu ulubionych poetów, ale dziś się spieszę, więc tylko jeden wiersz, który należy do moich faworytów: http://www.wiersze.annet.pl/w,,12309
|
krara - 2018-04-07 19:57:01 |
Sporo o tym jest w Internecie. Można sobie poszukać.
|
DeMonika - 2019-01-29 15:52:21 |
Takie wieersze są piękne... jak te sukienki damskie! http://elegantendeavours.com/sukienki-d … -ksztalty/
|
trewocort - 2022-09-12 15:39:00 |
Tadeusz Miciński!
Gwiazdy wydały nade mną sąd: - wieczną ciemność, wiecznym jest błąd. - Ty, budowniku nadgwiezdnych wież, - będziesz się tułał jak dziki zwierz, - zapadnie każdy pod tobą ląd - - wśród ognia zmarzniesz - stlisz się jak lont.
A gwiazdom odparł królewski duch: wam przeznaczono okrężny ruch, mojej wolności dowodem błąd, serce me dźwiga w głębinach ląd. Poszumy płaczą mogilnych drzew, lecz w barce życia płynie mój śpiew. Ja, budowniczy nadgwiezdnych miast, szydzę z rozpaczy gasnących gwiazd.
|